- Wielu mieszkańców jest rozczarowanych. To powód, dla którego postanowiliśmy napisać do prezydenta w tej sprawie. Może miasto mogłoby zrealizować ten projekt w ramach swojego budżetu? W 2011 roku powstała inicjatywa "Nowa Krupnicza". Ona spotkała się z pozytywnym odbiorem mieszkańców. W 2013 roku przeprowadzono konsultacje społeczne. Przeprowadzono ponad 500 wywiadów. Z nich wynikało, że mieszkańcy sobie życzą, żeby Krupnicza była bardziej zielona i bardziej przyjazna. Taki jest cel naszego projektu - mówi Natalia Nazim, wnioskodawczyni projektu.

Mieszkańcy Krakowa tak zwane zielone ulice popierają. Chodzi o to, żeby w centrum było bardziej zielono, bezpiecznie i żeby ten teren służył do odpoczynku. "Im mniej  aut, tym lepiej. Lepiej dla przechodniów, turystów. To samo widzieliśmy na Kazimierzu na ul. Estery, wiecznie zakorkowana, zawsze wieczorem" - mówią mieszkańcy. 

Pierwszym projektem który ograniczył ruch w centrum jest zielony Plac Nowy. Tam przez kilka tygodni nie można wjechać samochodem, pojawiła się zieleń i ławki po to, żeby pokazać mieszkańcom plusy wypychania ruchu z centrum. Mieszkańcy mówią "TAK", ale z jednym zastrzeżeniem. "To malowanie jezdni kojarzy się niestety z dawnym zwyczajem malowania czerwonych dywanów" - wskazują.

Natalia Nazim z tymi argumentami się zgadza i nie chce wprowadzać zmian na ulicy Krupniczej na próbę - tylko na stałe. "Mieszkańcy zbyt dosłownie potraktowali pewne rozwiązania: zieloną farbę, drzewka w workach. W przypadku ul. Krupniczej nie chciałabym iść na prowizorkę. Bo to jest później źle odbierane przez mieszkańców" - tłumaczy. 

Jak dowiedziała się reporterka Radia Kraków, jest szansa na dofinansowanie projektu Zielona Krupnicza przez władze miasta. Jak zapewnia Monika Chylaszek, rzecznik prasowy prezydenta Miasta Krakowa, rozpoczynają się negocjacje na ten temat. "Władzom miasta też zależy na uspokojeniu i uporządkowaniu ulicy Krupniczej. Napewno miasta nie stać na to w tym roku. Pieniądze w budżecie są już podzielone. To za duża kwota, żeby ją znaleźć. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby się zastanowić jaką część tego projektu zrealizować w ramach przyszłorocznego budżetu Krakowa" - mówi Monika Chylaszek.

Miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie czekać kolejnych siedmiu lat na pozytywne zmiany na ulicy Krupniczej. Projekt "Zielona Krupnicza" zajęła szóste miejsce w tegorocznym budżecie obywatelskim. Do realizacji zabrakło 213 tysięcy złotych.

 

 

 

(Dominika Baraniec/ko)