Uroczystość odbyła się w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Nagrody, których patronami są ostatni żołnierze powojennego podziemia antykomunistycznego, wręczono po raz pierwszy. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Wydawnictwo Miles, wydawcę kwartalnika "Wyklęci", który ukazuje się od stycznia 2016. Galę objął honorowym patronatem prezydent Andrzej Duda.

"Od kilku lat 1 marca to jest wyjątkowa data w polskim kalendarzu. Jest prawdziwym fenomenem i dzisiejsza uroczystość jest tego najlepszym przykładem, bo 1 marca - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - w zamierzeniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego miał być dniem, w którym Polacy oddają hołd żołnierzom drugiej konspiracji" - powiedział podczas gali podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Podkreślił, że to także "wielkie, polskie święto obywatelskie", bo Żołnierze Wyklęci zostali przywróceni pamięci dzięki oddolnej inicjatywie.

Redaktor naczelny kwartalnika "Wyklęci" Kajetan Rajski podkreślił, że uroczystość jest organizowana nie tylko po to, by oddać hołd żołnierzom niepodległościowego podziemia. "Naszym głównym celem, pragnieniem, ale też i obowiązkiem jest budowa niepodległej, suwerennej, katolickiej Rzeczypospolitej. I po to mówimy o Żołnierzach Wyklętych. Nie tylko po to, aby oddać im hołd, ale aby kolejne pokolenia kształtować w haśle, które Żołnierzom Wyklętym przyświecało: +Bóg, honor, Ojczyzna+" - podkreślił Rajski.

Nagroda upamiętniająca Józefa Franczaka "Lalusia" przyznawana jest za wybitne zaangażowanie w przywracanie Polakom pamięci o bohaterach powojennej Polski. Otrzymał ją Wacław Szacoń ps. "Czarny". Jako żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej i Armii Krajowej, służył na Lubelszczyźnie. Uczestniczył m.in. w akcjach sabotażowych, wywiadowczych i patrolach. Za działalność przeciwko okupantowi niemieckiemu otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami oraz dwukrotnie Krzyż Walecznych. Od 1945 roku walczył przeciwko władzy komunistycznej jako żołnierz Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora" i Zdzisława Brońskiego ps. "Uskok". W kwietniu 1947 roku został aresztowany, a pod koniec 1949 roku skazany na czterokrotną karę śmierci ostatecznie zamienioną na dożywocie. Ponawiane wielokrotnie propozycje współpracy ze strony UB odrzucał, dlatego z więzienia wyszedł dopiero 10 grudnia 1956 r.

W latach 60. i 70. Szacoń współpracował z mjr. Józefem Herzogiem przy odnowie Krypty Józefa Piłsudskiego na Wawelu wykonując wiele elementów wyposażenia. Do dziś jest bardzo aktywny - uczestniczy w spotkaniach i prelekcjach, jest honorowym prezesem Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" w Krakowie. W 2013 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2015 r. Nagrodą IPN "Świadek Historii".

"Z dwóch światów, w których przyszło mu żyć: ludzi marzących i cierpiących za niepodległą Polskę i tych, którzy ją zniewalali: kolaborantów służących komunistycznej ideologii, Wacław Szacoń przez całe życie należał do tego pierwszego świata" - powiedział w laudacji Paweł Kurtyka, członek kapituły nagrody, syn tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezesa IPN Janusza Kurtyki.

Nagrodę wręczył Marek Franczak, syn Józefa Franczaka. "Jestem wzruszony i jednocześnie zaszczycony. Nagroda ta przyczyni się do upamiętnienia moich kolegów, przyjaciół, dowódców – Żołnierzy Wyklętych, którzy na ołtarzu Ojczyzny oddali swoje życie" – mówił Wacław Szacoń, który przyjaźnił się Józefem Franczakiem. Ze wzruszeniem, łamiącym się głosem wspomniał ostatnie spotkanie z "Lalusiem", na dwa miesiące przed jego śmiercią. "Ostatnie słowa, które powiedział: jedno czego bym pragnął, żeby przynajmniej moje kości spoczęły w grobie rodzinnym. Do dzisiaj to ostatnie spotkanie mocno przeżywam" – wyznał Szacoń.

Nagroda, której patronem jest Michał Krupa "Wierzba" jest przyznawana za osiągnięcia artystyczne mające na celu przywracanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Otrzymała ją działająca od 2013 r. grupa projektowa "Żołnierze Niezłomni, Niepokorni, Wyklęci – Pamiętamy!" z Publicznego Gimnazjum nr 2 w Brzesku.

"Już starożytni Grecy odkryli, że o rzeczach wielkich nie można mówić zwykłym językiem. (…)O Ojczyźnie, miłości, bólu, śmierci mówi się językiem sztuki, poezji, mówi się grając, śpiewając, przedstawiając i to właśnie robią nasi przyjaciele z Brzeska (…) Pamiętają o tych, którzy umierali, myśląc o wolnej Polsce" – powiedział w laudacji historyk prof. Tomasz Panfil.

Opiekunka grupy Barbara Górczewska zapewniła, że Żołnierze Niezłomni od 2013 r. zagościli w sercach młodych ludzi, a największą nagrodą jest, gdy widzowie podczas przedstawień płaczą razem z tymi, którzy je przygotowali.

Podczas gali 11 osobom wręczono tytuły "Przyjaciół Kwartalnika +Wyklęci".

 

PAP/bp