W tej chwili w "drogomistrzów" wcielają się inspektorzy ZIKiT-u. Robią zdjęcia i nagrywają filmy w miejscach, w których pojawiły się dziury, bądź pęknięcia. Przeprowadzają też odwierty, które mają pokazać co dzieje się z drogą pod wierzchnią warstwą asfaltu.
Równocześnie urzędnicy przygotowują się też do kolejnej serii remontów nakładkowych. Nowa nawierzchnia pojawi się na 50. krakowskich ulicach, między innymi na ulicach: Kapelanka, Łokietka czy Kamieńskiego. Prace zaczną się w maju i mają się skończyć przed wakacjami. W tej chwili drogowcy prowadzą odwierty na odcinkach, które mają być remontowane. Chodzi o to, by sprawdzić, czy wymiana wierzchniej warstwy wystarczy, czy też konieczna jest większa przebudowa.
- Dzięki odwiertowi sprawdzamy grubość, podbudowę. Zadowalające jest jak jest więcej warstw bitumicznych. Często na ruchliwych ulicach okazuje się, że jest tylko kilka centymetrów asfaltu - mówi Tomasz Woźniak, zajmujący się badaniami drogowymi.
Remonty nakładkowe mają być alternatywą dla łatania pojedynczych dziur w drogach. Nowa nawierzchnia ma wytrzymać około trzech lat. "Ulica Kapelanka, co jest istotną informacją dla kierowców z południa Krakowa, zyska nową nawierzchnię na całej długości" - dodaje Piotr Hamarnik z ZIKiT.
Miejsca, które pilnie potrzebują remontu zgłaszać mogą też mieszkańcy. Wystarczy zadzwonić na numer interwencyjny 12 616 7555.
(Karol Surówka/ko)