"Sukcesem w wyborach samorządowych dla Zjednoczonej Prawicy będzie zwycięstwo w większości sejmików wojewódzkich. To jest zadanie numer jeden. Wiadomo także, że opinia publiczna przede wszystkim interesuje się dużymi miastami i tu czeka nas też bardzo wytężona praca nad Warszawą, Krakowem czy Wrocławiem. Zobaczymy, jaki będzie jej efekt. Myślę, że wybory dobrze wypadną. Myśmy wygrali poprzednie wybory samorządowe, ale to nie znaczy, że przełożyło się na władzę w sejmikach, bo rządzimy tylko w jednym. Mam nadzieję, że teraz się to zmieni i będziemy mogli powiedzieć, że wygraliśmy podwójnie, bo większość wyborców nam zaufała i przejęliśmy władzę w sejmikach" - powiedział Terlecki.

W jego ocenie Patryk Jaki i Małgorzata Wassermann mają szanse na zwycięstwo w wyborach na urzędy prezydentów stolicy i Krakowa.

"Powiedziałbym nawet, że mają duże szanse. Zobaczymy, jak wypadną wybory, jak rozpocznie się kampania, i będziemy mogli ocenić, jakie są prognozy wyborcze" - wskazał Terlecki.

Wicemarszałek Sejmu odniósł się także do dialogu toczącego się między polskimi władzami a Komisją Europejską na temat praworządności. Jego zdaniem nie można jednoznacznie wskazać, czy zakończenie sporu z KE jest już blisko.

"Trudno powiedzieć. Są sygnały za tym, że Komisja Europejska również szuka jakiegoś wyjścia z twarzą z tego kryzysu. Z drugiej strony są sygnały, że będzie do końca upierać się przy popieraniu naszej opozycji. Zobaczymy, jak będzie. Słuchałem wczoraj prof. Ryszarda Legutko w Warszawie, który mówił, że jest sceptyczny i tylko zbudowanie większości pozwoli nam odeprzeć próbę wtrącania się w nasze reformy wymiaru sprawiedliwości" - powiedział Terlecki.

 

PAP/bp