Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Strażacy ćwiczyli na zbiorniku Bagry. Przypominali też o zasadach bezpieczeństwa

  • Kraków
  • date_range Poniedziałek, 2018.02.19 18:32 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:18 )
Strażacy ratowali na krakowskich Bagrach tonącego, pod którym załamał się lód. Na szczęście był to tylko scenariusz obowiązkowych ćwiczeń, które musieli zaliczyć ratownicy. Podczas pokazu strażacy instruowali też w jaki sposób bezpiecznie udzielić pomocy osobie, która wpadła do przerębla.

fot: PAP/Stanisław Rozpędzik

posłuchaj starszego kapitana Łukasza Szewczyka
Bagry: ćwiczenia krakowskich strażaków

Na półmetku ferii w Małopolsce strażacy na zbiorniku Bagry pokazywali, w jaki sposób udzielić pomocy osobie, pod którą załamał się lód i przypominali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Przestrzegali przed przebywaniem na zamarzniętych akwenach, które są bardzo zdradliwe.

W ćwiczeniach uczestniczyła grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.

"Ćwiczenia mają pokazać wszystkim, jakie niebezpieczeństwo może kryć się pod pozornie bezpiecznym lodem" - mówił dziennikarzom wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Zaapelował o zachowanie ostrożności nie tylko podczas ferii, ale także w pozostałe dni zimy. "Niewchodzenie na lód to najlepsze, do czego możemy zachęcić" – dodał.

Strażacy pokazali, co po załamaniu się tafli lodu pod człowiekiem może zrobić osoba postronna, by ratować tonącego. Zademonstrowali także, w jaki sposób w takich sytuacjach działają ratownicy, którzy korzystają z lin, drabin oraz sań do ratownictwa lodowego.

"Dla nas strażaków każde wejście na lód – bez względu na to, jaką on ma grubość - to zagrożenie. Pamiętajmy, że w zbiornikach wodnych mogą występować np. wiry, które sprawiają, że nie w każdym miejscu lód ma taką samą grubość" – mówił starszy kapitan Łukasz Szewczyk dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Krakowie.

Strażacy apelują, by jeśli widzimy, że pod kimś załamał się lód, w pierwszej kolejności wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Dopiero później, najlepiej będąc już asekurowanym przez innych, można próbować dotrzeć do osoby poszkodowanej, czołgając się po lodzie tak, by rozłożyć ciężar ciała na jak największej powierzchni. Tonącemu nie należy podawać ręki, ale szalik, kurtkę, gałąź.

Strażacy podkreślali, że ratujący musi pamiętać o swoim bezpieczeństwie. "To, że pod kimś załamał się lód, jest wskazówką, że może się on załamać także pod nami" – ostrzegał rzecznik małopolskiej straży pożarnej starszy kapitan Sebastian Woźniak. Przypomniał, że w styczniu zeszłego roku w Wiśle w podkrakowskim Tyńcu utonął mężczyzna, próbując ratować psa, który wbiegł na lód.

Rzecznik mówił, że od początku roku strażacy w Małopolsce byli wzywani do pożarów ponad 800 razy. Zginęło w nich aż 11 osób, a 25 było rannych. Małopolski komendant wojewódzki PSP nadbrygadier Stanisław Nowak przypomniał, że trwa kampania "Czad i ogień - obudź czujność", apelował o właściwe użytkowanie pieców grzewczych oraz o instalowanie czujników tlenków węgla oraz dymu.

 

Joanna Orszulak/PAP/bp

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię