W poszukiwaniach uczestniczą policjanci z Niemiec ze specjalnymi psami tropiącymi, które nawet po tygodniu mogą odnaleźć ślad poszukiwanej osoby. Wykonywane są także badania sonarem na Wiśle.
"Pojawiła się kolejna relacja świadków. Dwójka rowerzystów widziała mężczyznę o podanym rysopisie, jak szedł pod mostem Kotlarskim. Posiadamy także nagranie z pobliskiego osiedla Wiślane Tarasy, na którym widać idącego mężczyznę – choć jest to niedokładne nagranie" – powiedział PAP Sebastian Gleń.
Do poszukiwania 34-letniego mieszkańca Krakowa Piotra Kijanki, który 6 stycznia zaginął na krakowskim Kazimierzu, powołano specjalną grupę, złożoną z ekspertów komendy miejskiej i komendy wojewódzkiej policji w Krakowie.
Mężczyzna w nocy 6 stycznia wyszedł z jednej z restauracji na Placu Nowym w Krakowie i nie wrócił do domu na os. Dąbie ani nie nawiązał kontaktu z rodziną.
Sylwetkę Piotra Kijanki zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu - widać tam zaginionego, gdy przechodził ulicą Miodową, a następnie Starowiślną. Policja wszczęła intensywne poszukiwania, sprawdza każdą otrzymaną informację.
Trwają poszukiwania zaginionego Piotra Kijankiw okolicach mostu Kotlarskiego w #Krakowie. Dno Wisły badane jest sonarem, w rzece pracują też płetwonurkowie. Część bulwarów wiślanych zamknięta. @RadioKrakow pic.twitter.com/arxmm4mgT4
— Tomasz Bździkot (@BzdzikotT) 15 stycznia 2018
(Teresa Gut/PAP/ko)