"Trzeba przechodzić na dwa razy. Czasem wymaga to takiego niezłego joggingu. Bardzo uciążliwe. Jak coś się zmieni, to będzie fantastycznie" - przyznają w rozmowie z Radiem Kraków mieszkańcy. 

Co na to przedstawiciele Zarządu Infrastruktury i Transportu w Krakowie? "Piesi mają krótszy cykl zielonego światła, ale za to dostają go dwa razy częściej" - tłumaczy Piotr Hamarnik z ZIKiT-u.

ZIKiT dodaje też, że w przypadku większości krakowskich ulic trzeba jeszcze pamiętać o pozostałych użytkownikach drog - o kierowcach samochodów i o komunikacji miejskiej.

"W godzinach szczytu komunikacyjnego na skrzyżowaniu al. Mickiewicza z ul. Karmelicką, system sterowania ruchu przydziela uczestnikom ruchu podróżującym w poprzek Alei sygnał dwa razy w cyklu, lecz na krótszy czas. Dlaczego? Ma to związek z koniecznością zapewnienia odpowiedniej przepustowości dla pojazdów komunikacji miejskiej i likwidację zatorów tramwajowych. (...) Kiedyś zatory tramwajowe na ul. Karmelickiej sięgały często do kolejnego przystanku, a w skrajnych przypadkach podróż tramwaju między dwoma przystankami wydłużała się do kilkunastu minut" - możemy przeczytać na stronie internetowej ZIKiT. 

Test wykonany przez Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa to nie wyjątek. Wielokrotnie reporterzy Radia Kraków mierzyli czas pokonywania najtrudniejszych przejść dla pieszych na Alejach. Dziś przejście przez Aleje na placu Inwalidów, szybkim krokiem zajmuje nieco ponad minutę, nawet z krótkim postojem pomiędzy jezdniami.

 

 

(Katarzyna Maciejczyk/ew)