"Będziemy współprojektować z mieszkańcami, dlatego że Ogród Społeczny to wiele funkcji. To nie jest tylko ogrodnicza część, to również ta część edukacyjna, relaksacyjna, społeczna, wszelaka, którą sobie uznamy za istotną" - mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Sprawa jednak wciąż budzi wątpliwości po kontrowersyjnej decyzji odrzucenia projektu "Zazieleńmy Plac Wszystkich Świętych" przez prezydenta, mimo akceptacji ze strony Rady Budżetu Obywatelskiego. Nad tą decyzją zaważyła zasada o wykonaniu zadania w ciągu jednego roku, która zdaniem urzędników była nie do osiągnięcia w wypadku tego projektu.

"Wymaganie przygotowania do projektów odpowiedniej dokumentacji i odpowiednich zezwoleń, uzgodnień, pozwoleń, również pozwoleń konserwatorskich wpływa na ich ocenę czy też możliwość realizacji w ciągu jednego roku budżetowego" - mówi Mateusz Płoskonka z Urzędu Miasta Krakowa. 

Sceptyczni co do tych tłumaczeń byli aktywiści, teraz są także sceptyczni co do terminu powstanie ogrodu w tym miejscu.

"Jak tonący chwyta się brzytwy, tak Zarząd Zieleni miejskiej uchwycił się ogrodu społecznego, ale super, niech powstaje ogród społeczny. Skoro zupełnie przypadkowo, właśnie po odrzuceniu projektu, prezydent chce teraz ten ogród stworzyć, to my jako mieszkańcy mu pomożemy" - przekonuje Natalia Nazim, autorka projektu "Zazieleńmy Plac Wszystkich Świętych". 

Urzędnicy jednak utrzymują, że to naprawdę wcześniej planowane działania.

"Ten projekt jest dla nas pewnym ciągiem logicznym wynikającym z rozwijających się ogrodów społecznych w Krakowie. W centrum miasta takiej możliwości jeszcze nie mieliśmy. Dodatkowo mamy i chętnych i większą determinację w związku z projektem unijnym, w którym bierzemy drugi rok udział, z projektem Rurbans" - mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik i dodaje, że jeśli chodzi o Plac Wszystkich Świętych, problemem jest złożoność tego miejsca jako parkingu oraz teren wokół pomnika Dietla.

"To jest teren do kompleksowego opracowania i myślę, że to się wcześniej czy później wydarzy. To, co zrobiliśmy w postaci donic wokół pomnika Dietla, to był też taki pierwszy krok w kierunku prototypowania. Już teraz widzimy, że nie jest to idealne rozwiązanie, że na pewno czegoś tam brakuje. Te wnioski trzeba wyciągnąć i też to wszystko połączyć i przeanalizować" - przekonuje.

Część mieszkańców może już teraz odpowiedzieć, że przede wszystkim brakuje w tym miejscu: drzew, krzewów czy też ławek. I choć Ogród Społeczny w centrum to bardzo dobra inicjatywa, tego dużego apetytu na zieleń może nie zaspokoić.

Wspólne tworzenie z mieszkańcami Ogrodu Społecznego przy magistracie odbędzie się w środę o godzinie 17 przy Pawilonie Wyspiańskiego.

 

Tomasz Bździkot/łk