Jak skutecznie pomóc?

"Jak ktoś widzi, że stoję przy przejściu dla pieszych i powie mi: jest zielone, można przejść; to dla mnie to nic nie znaczy. Ktoś musi chwycić mnie za łokieć i przeprowadzić" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków niewidomy. 

 

Co zrobić, by nie urazić czyichś uczuć?

"Wózek inwalidzki dla niepełnosprawnego jest jego prywatną przestrzenią. Niegrzeczne jest zawieszanie na oparciu czyjegoś wózka swojej torebki, plecaka, parasola. Nieładnie jest też, gdy poprosimy niepełnosprawnego, by potrzymał nam płaszcz, w czasie, gdy my będziemy mu udzielać pomocy". 

 

Nie traktujmy niesłyszących jak niepełnosprawnych

"Pamiętajmy, że osoby niesłyszące mają swoją kulturę, bogaty zasób słownictwa. Owszem, czasem potrzebują tłumacza. Bardzo nie lubią jednak, gdy ktoś natrętnie się na nich gapi, gdy migają". 

 

Warto pytać

"Zawsze pytajmy, czy trzeba pomóc. Np. gdy ktoś chce mnie nagle podciągnąć przy wejściu do pociągu, ja mogę poczuć się bardzo niepewnie. Nie czuję się bezpiecznie" - mówi jedna z niepełnosprawnych. 

 

Odmowa jest najgorsza

"Jak widzimy kogoś na wózku inwaldzkim, to wiemy, że jest on w jakiś sposób niepełnosprawny. Osoby z dysfunkcją wzroku tak łatwo nie rozpoznamy. Zdarzyło mi się nie odczytać czegoś na drzwiach w urzędzie. Wchodziłam, pytałam, a jakaś urzędniczka zaczyna krzyczeć: "Przecież na drzwiach napisane. Co, analfabeta jakiś?". Albo gdy proszę o pomoc w wypełnieniu dokumentu. "To proszę przyjść z córką, siostrą, ja za panią tego nie zrobię" - mówi osoba niedowidząca. 

 

"Praktyczny poradnik savoir-vivre wobec osób niepełnosprawnych" można znaleźć w internecie - m.in TUTAJJest on adresowany zarówno do osób prywatnych, jak też do przedstawicieli różnych instytucji i firm, których klientami i pracownikami mogą być osoby niepełnosprawne.

 

(Ewa Szkurłat/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: