Jak poinformował w czwartek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, w każdym z dwóch przypadków funkcjonariusze skierowali sprawy do krakowskiego sanepidu, który nałożył na każdego z wycieczkowiczów karę pieniężną w wysokości 5 tysięcy złotych.

W pierwszym przypadku trzech młodych mężczyzn urządziło sobie 13-kilometrowy spacer ze swojego miasta do miejscowości Leńcze.

Z kolei pięcioosobowa grupa - dwie kobiety i trzech mężczyzn w wieku 20 lat - wybrała się samochodem ze Skawiny nad odległe o blisko 40 km Jezioro Mucharskie. W trakcie spaceru po trasie rekreacyjnej wylegitymował ich patrol policyjny.

"W obu tych przypadkach młodzi ludzie naruszyli zarówno zakaz przemieszczania się, jak i nakaz określonego sposobu przemieszczania, ponieważ szli pieszo w grupach bez zachowania wymaganej 2-metrowej odległości od siebie" - relacjonuje Gleń.

Policjanci takie zachowania uznali za rażące zlekceważenie obowiązujących zakazów, dlatego sprawy skierowali do krakowskiego sanepidu, który nałożył na każdego z wycieczkowiczów karę w wysokości 5 tysięcy złotych.

Rzecznik wyjaśnił, że całodniowa wycieczka rekreacyjna jest nadużyciem wyjątków od zakazu przemieszczania się. "O ile zasadne jest wyjście z domu na chwilę, żeby się przewietrzyć, zażyć słońca i ruchu, to już kilkugodzinne wycieczki, z daleka od domu są nadużyciem" - ocenił policjant.

Bądź na bieżąco. Relacje z regionu i kraju w Radiu Kraków 

 

PAP/bp