Co dalej z kopalnią Brzeszcze - pyta Prawo i Sprawiedliwowość i zarzuca marszałkom województwa, że angażują się w kampanię, zamiast interesować się losem kopalni. - "Nieustająco członkowie zarządu województwa, na czele z marszałkiem, działają na rzecz swoich partii i naszym zdaniem zaniedbują sprawy województwa. Na 5 członków zarządu województwa 4 osoby prowadzą intensywną kampanię" - mówił Grzegorz Biedroń - radny sejmiku z PiS.

Zdzisław Filip - wiceprzewodniczący sejmiku z PiS podkreślał, że rząd nie wywiązał się ze styczniowego porozumienia. - "W styczniu rząd zobowiązał się, że do września kopalnia będzie miała inwestora strategicznego. Mamy październik, a inwestora strategicznego nie ma. Czas biegnie, kopalnia nie może sprzedawać węgla prywatnym odbiorcom, bo pomoc publiczna którą dostaje uniemożliwia to, straty rosną, załoga się niepokoi a negocjacje trwają i nadal nie wiemy, co się stanie z kopalnią Brzeszcze" - mówił Zdzisław Filip. Jak dodał, strony społecznej nikt nie zaprosił do negocjacji na temat przejęcia kopalni Brzeszcze.

Przypomnijmy, wczoraj (7. października) Tauron - główny udziałowiec spółki RSG, która ma kupić kopalnię Brzeszcze powrócił do rozmów ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń na temat przejęcia kopalni.

Negocjacje ze Spółką Restrukturyzacją Kopalń przerwano pod koniec września.

 

O.Ratusznik/kp