- Panel społeczny pozwoli w końcu przedyskutować kwestie związane z budową pomnika Armii Krajowej w Krakowie - mówi radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców. Jak podkreślił, w tej sprawie już trzykrotnie organizowano konsultacje społeczne, które nie przyniosły rozwiązań. Jego zdaniem formuła panelu społecznego da szanse na to, aby swoje zdanie na temat budowy pomnika Armii Krajowej zaprezentowali mieszkańcy z różnych środowisk. - Losujemy mieszkanców Krakowa i mamy pełen przekrój płci, wieku i wykształcenia. W Krakowie reprezentatywna liczba osób to 100. Te osoby mogą wysłuchać wszystkich stanowisk i potem muszą same wypracować wspólne stanowisko. Wtedy mamy zapewnione to, że temat jest przedyskutowany, rozwiązania są wspólne i nie będą budziły w przyszłości kontrowersji - mówi radny Łukasz Maślona.

Radni zaakaceptowali pomysł budowy pomnika w 2010 roku. Ubiegłej zimy na Bulwarach Wiślanych ustawiono makietę pomnika, a magistrat zorganizował konsultacje społeczne. Do urzędu wpłynęło ponad 6000 ankiet, z czego po weryfikacji odrzucono ponad 4 tysiące. Sprawą sfałszowanych ankiet zajmuje się prokuratura.  

Konsultacje społeczne w sprawie pomnika zorganizowano w sumie już 3-krotnie. Władze miasta uważają, że temat został już przedyskutowany, ale jeśli radni zdecydują o kolejnych konsultacjach, tym razem w innej formie, to zostaną one zorganizowane. "Być może jest to lepsza forma konsultacji, niż ta, którą obieraliśmy dotychczas. Jedno jest pewne - będzie to forma bardziej czasochłonna. Tradycyjne konsultacje trwają ok. 21 dni. Tutaj musimy tę grupę wybrać, zorganizować spotkania, doprowadzić do dyskusji" - zauważa rzecznik prezydenta Krakowa. Monika Chylaszek dodała, też że zorganizowanie takich konsultacji może być dość kosztowne.

Nie wiadomo, co o pomyśle radnego sądzą przedstawiciele fundacji Wstęga Pamięci, bo ich telefon jest wyłączony. Telefonu milczy też u autora projektu pomnika. Pomysł panelu społecznego nie podoba się za to Jerzemu Bukowskiemu z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. "Ileż razy można to konsultować. To odbyło się już w 2013 roku, kto chciał - wziął w nich udział. Środki na pomnik zostały zebrane. Wszystko jest załatwione. Pan prezydent powinien teraz tylko wykonać uchwałę Rady Miasta. Jeżeli zorganizuje jednak jakiś kolejny panel obywatelski, to mam prawo podejrzewać, że nie chodzi tu o polepszenie całej koncepcji a o to, żeby pomnika Armii Krajowej w ogóle nie było" - twierdzi Jerzy Bukowski w rozmowie z Radiem Kraków. 

Bukowski dodał, że żołnierze Armii Krajowej są już bardzo zniecierpliwieni tym, że budowa pomnika wciąż nie ruszyła.

Przypomnijmy tylko, że w tej sprawie ogłoszono już dwa przetargi, do których nie zgłosił się żaden wykonawca. Pomnik Armii Krajowej ma kosztować 1 milion 200 tysięcy złotych. Miasto przeznaczy na ten cel 800 tysięcy. O tym, czy panel społeczny proponowany przez Maślonę odbędzie się - radni zdecydują prawdopodobnie na najbliższej sesji RMK.

 

 

(Joanna Orszulak/ko)