"Bardzo się cieszymy z ogłoszenia tego przetargu. Ci ludzie, którzy walczyli w szeregach AK, dziś mają ponad 90 lat i co chwilę ktoś z nich odchodzi. Zależy nam na tym, by ten pomnik powstał jak najszybciej" - powiedział PAP mjr Ryszard Brodowski, prezes małopolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK. Przypomniał, że żołnierze AK podjęli inicjatywę budowy pomnika w 2009 r., ale z różnych powód realizacja tego pomysłu się przeciągała.

Konkurs na budowę pomnika AK w Krakowie został rozstrzygnięty w 2013 r. Wygrał go zespół Aleksandra Smagi. We wrześniu 2013 r. wmurowany został kamień węgielny pod budowę - złożono przy nim także ziemię z miejsc, w których żołnierze AK przelewali krew. Prace nad monumentem nie ruszały jednak ze względu na uwagi architektów i konserwatorów, a także ze względów prawnych. Projekt musiał być korygowany, chodziło m.in. o to, by jego najwyższa części nie zasłaniała widoku na Wawel.

Łącznie na realizację całej inwestycji - budowę pomnika i urządzenie otoczenia - potrzeba ok. 1,2 mln zł. Środki będą pochodzić przede wszystkim z budżetu miasta. Pomysłodawcą budowy pomnika jest Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej.

Rzeźba będzie miała kształt wstęgi (w najwyższym punkcie wysokiej na 3,5 m), która wyłania się spod ziemi. Będzie zbudowana z dwóch stalowych warstw: zewnętrznej w kolorze rdzy i wewnętrznej w kolorze błyszczącej stali. Forma wstęgi odzwierciedla granice Rzeczpospolitej Polskiej w momencie wybuchu II wojny światowej. Monument wyznaczy granice niewielkiego placu - miejsca zebrań, manifestacji i składania hołdu podczas uroczystości patriotycznych.

Z budowy pomnika nie jest zadowolona krakowska aktywistka Natalia Nazim. - To niesprawiedliwie – mówi – że jedne projekty dotyczące zagospodarowania bulwarów są akceptowane i realizowane, a inne nie. Wszystkie projekty złożone w ramach budżetu obywatelskiego zostały odrzucone. Argumentem był zabytkowy i historyczny charakter bulwarów, na którym nie powinny pojawiać się kolejne powierzchnie kubaturowe.

- To nie jest powierzchnia kubaturowa – mówi Jan Janczykowski, miejski konserwator zabytków – A do tego wprowadzane są zmiany w projekcie. Natomiast projekty w ramach budżetu obywatelskiego są oceniane zero jedynkowo i nie ma czasu na poprawki. Poza tym pomnik to nie budżet obywatelski, ale osobne zadanie zatwierdzone uchwałą rady miasta. Jest wiele ciekawych projektów obywatelskich, ale najlepiej przed ich złożeniem przyjść do mnie, aby dowiedzieć się o ewentualnych korektach.

 

 

 

(PAP/Dominika Baraniec/ko)