Tylko w zeszłym roku na tym skrzyżowaniu doszło do sześciu kolizji i pięciu wypadków, część z nich z udziałem pieszych. Ci, aby przejść na drugą stronę ulicy Kocmyrzowskiej muszą pokonać przez cztery pasy ruchu dla samochodów, dwa torowiska tramwajowe i ścieżkę rowerową. Niełatwo mają też kierowcy, którzy chcą przejechać ulicę Kocmyrzowską od strony ul. Bulwarowej i Cienistej. Wtedy muszą pokonać taką samą liczbę przeszkód, a dodatkowo przestrzeń między dwoma jezdniami Kocmyrzowskiej nie jest wyznaczona pasami, przez co trudno dobrze ustawić się do przejazdu, a do tego cały czas trzeba uważać na przejeżdżające tędy tramwaje. 

Według urzędników problem rozwiąże montaż sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu. Właśnie rozpisano przetarg, a procedura potrwa kilka miesięcy. Światła pojawią się dopiero pod koniec listopada. Prośby o ich montaż do krakowskiego zarządu dróg przesyłali radni dzielnicowi oraz sami mieszkańcy.

 

 

(Grzegorz Krzywak/ew)