Pod koniec lat 80. Maciej Konieczny przejął interes i z powodzeniem prowadził go do dziś. To jeden z najbardziej znanych krakowskich lokali. Mieści się przy ulicy Mikołajskiej w centrum miasta.

"Ten lokal musi pozostać na mapie miasta taki jaki jest" – mówią stali klienci jadłodajni "U Stasi". Jak podkreśla jeden z bywalców, emerytowany profesor Uniwersytetu Rolniczego, w jadłodajni zawsze dominowała przyjacielska atmosfera. Mimo że był jednym z tych, którzy pana Macieja nie dopuścili na studia na Wydziale Leśnym. To miejsce, gdzie od lat spotykała się własnie na obiadach śmietanka towarzyska Krakowa: artyści, profesorowie i szeroko pojęta inteligencja. Jak podkreślają aktorzy teatralni, bracia Lesław i Wacław Janiccy, ten lokal to nie tylko dobra kuchnia.

Restauracja ma ten jeden, niepowtarzalny klimat od jej założenia w 1927 roku przez panią Stasię i pana Edzia, jak mówią o nestorach tego rodu stali klienci. Potem, po wojnie, jadłodajnia była fenomenem na skalę krajową. Tego inteligenckiego klimatu nie udało się zniszczyć za czasów komunizmu.

Jak dodaje krakauerolog Michał Kozioł, wielce pożądanym dla wszystkich byłoby, aby jadłodajnia "U Stasi" przetrwała tę kolejną próbę w niezmienionej formie. Teraz lokal przy ulicy Mikołajskiej przejmuje następne pokolenie i zarządza nim córka pana Macieja.    

 

Maciej Konieczny miał 72 lata. Jego pogrzeb odbędzie się w przyszły wtorek o 11 na Cmentarzu Rakowickim. 

 

 

(Tomasz Bżdzikot/ew)