"Dochodzą nas informacje o tym, że sytuacje w szkołach są dosyć napięte. Są nauczyciele, którzy strajkują i tacy, którzy nie strajkują. Niestety pomiędzy nimi dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji, których chcielibyśmy uniknąć" – powiedziała na czwartkowym briefingu prasowym dyrektor Wydziału Edukacji UMK Ewa Całus.

Jak podkreśliła, "strajk się skończy i trzeba będzie wrócić do stanowisk pracy z tymi samymi dzieciakami, którym teraz dajemy przykład takiego albo innego zachowania". Całus zaapelowała do nauczycieli o "wzajemny szacunek". Jak zaznaczyła, każdy ma prawo do decyzji – do tego aby strajkować lub nie strajkować.

Czwartek jest czwartym dniem strajku nauczycieli i drugim dniem egzaminu gimnazjalnego. Zgodnie z informacjami magistratu, w Krakowie egzamin gimnazjalny odbywa się bez zakłóceń.

W czwartek, na wniosek dyrektorów, zajęcia zostały zawieszone w 139 strajkujących szkołach, przedszkolach i placówkach. Pozostałe szkoły, które biorą udział w proteście, zapewniają uczniom zajęcia opiekuńczo-świetlicowe – mają m.in. wycieczki, wizyty studyjne w AGH, konsultacje z przedmiotów, warsztaty współorganizowane przez młodzieżowe domy kultury.

"Obserwujemy dynamikę strajku. W tej chwili wiemy, że kilka placówek zawiesiło strajk i wróciło do normalnej pracy. Jest to pięć przedszkoli oraz jedna bursa" – powiedziała dyrektor Wydziału Edukacji UMK.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Kuratorium Oświaty w Krakowie, w woj. małopolskim egzamin przebiega bez zakłóceń.

 

PAP/jgk