Około 200 osób wyszło przed budynek szpitala w krakowskim Prokocimiu. Kobiety ubrały się na czarno, przyniosły ze sobą transparenty z napisami: "Strajk kobiet", "odejdź tyranie" czy "Myślę, czuję, decyduję". Część osób wsiadła do samochodów i przez kilka minut trąbiło na znak protestu.

- Jest to odbieranie naszego wyboru. Mamy prawo do podejmowania decyzji - mówiły protestujące kobiety.

Akcja protestacyjna polega na nie przychodzeniu do pracy. Kobiety biorą urlopy na żądanie, albo idą oddać krew. Lekarki i pielęgniarki, które wyszły przed Szpital Uniwersytecki, mówiły, że nie mogą zostawić pacjentów, dlatego manifestacja trwała kilka minut. Protest odbywał się nie tylko w Prokocimiu, ale też przed budynkiem oddziału ginekologii przy ulicy Kopernika.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.

Po ogłoszeniu wyroku przez TK rozpoczęły się protesty w całej Polsce, organizowane m.in. przez "Strajk kobiet". Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. Od niedzieli odbywają się także liczne protesty przed kościołami i w kościołach w całej Polsce.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

 

 

 

PAP/Teresa Gut/ko