Książkomat wyglądem przypomina paczkomat do odbioru przesyłek. Czytelnik powinien najpierw przez internet zamówić wybrany tytuł, a potem czekać na mejl z informacją, że książkę może już odebrać. Do obsługi książkomatu potrzebna jest także karta biblioteczna, którą zbliża się do czytnika. W jednej skrytce zmieszczą się maksymalnie trzy książki.

"Mieszkańcy sami wybrali i zagłosowali na ten projekt w budżecie obywatelskim. Jesteśmy dumni z krakowian, że w dobie spadku czytelnictwa na rzecz internetu i elektronicznych możliwości lektury, wybrali takie właśnie urządzenie. Pozwala ono odebrać książkę o dowolnej godzinie dnia lub nocy" – powiedział członek zarządu województwa Grzegorz Lipiec.

"Dzięki temu poszerzamy krąg czytelników. Wiele osób chciałoby korzystać z biblioteki, ale mimo długich godzin otwarcia, do 19, nie są w stanie przybyć tu w ciągu dnia. Czasy się zmieniają, ludzie są bardzo zabiegani. Dla nich to idealne rozwiązanie" – mówił dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej Jerzy Woźniakiewicz. Dodał, że to pierwszy książkomat w Małopolsce i trzeci – po bibliotekach w Sosnowcu i Tychach – na południu kraju.

Książkomat stoi tuż przy wejściu do Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. Jego zakup kosztował 112 tys. zł, a resztę kwotę przyznanej w ramach BO (było to 212 tys. zł) przeznaczano na zakup książek. Do kolejnej edycji budżetu obywatelskiego zgłoszono projekt zakupu wrzutomatu – czyli urządzenia, które ułatwi zwrot książek.

Wraz z usługą książkomatu uruchomiona została nowa wersja oprogramowania obsługującego system biblioteczny. Użytkownicy Biblioteki Wojewódzkiej mogą teraz rezerwować również książki dostępne na bibliotecznym regale i regulować różne opłaty np. za oddanie książki po terminie, za pomocą systemu payU.

 

 

(Weronika Sraga, PAP/ew)