- Całkie sporo jest węgla złej jakości. Tam na przykład zawartość wilgoci wynosi 30%. To oznacza, że kupując tonę węgla, kupujemy 300 kilogramów drogiej wody. Tak samo jest w przypadku popiołu. W niektórych próbkach popiół sięgał 25-30%. Znowu kupując tonę węgla, kupujemy prawie 300 kilogramów czegoś, co nam nie da ciepła - mówi Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Jak dodają przedstawiciele KAS, zaproponowane 2 dni temu przez ministra energii rozporządzenie dotyczące jakości spalonego węgla nie zmieni tej sytuacji. Ich zdaniem proponowane przepisy pozwalają nawet na sprzedaż odpadów węglowych, a zakaz ich stosowania miał być najważniejszym elementem tej ustawy.

Pełną wersję raportu KAS można znaleźć w załączniku na dole strony.

 

 

 

(Grzegorz Krzywak/ko)