Przez cały dzień w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego trwały wykłady, dyskusje i warsztaty. Na Kongres przyjechały kobiety reprezentujące wszystkie zawody - mówiła radna Małgorzata Jantos, organizatorka Kongresu.

"Jest drużyna żeńskiego hokeja, są panie z Kół Gopodyń Wiejskich, są prawniczki, dziennikarski, kobiety, które są żołnierzami" - mówiła radna.

Małgorzata Jantos zapewnia, że Kongres nie jest spotkaniem politycznym, ani światopoglądowym. I że wśród uczestników są kobiety o różnych poglądach.

Mimo to przed budynkiem Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagillońskiego zebrała się grupa obrońców życia.
Zorganizowali pikietę antyaborcyjną, bo uważają, że kongresy kobiet promują legalizację aborcji na życzenie.


fot. Maciej Skowronek


"Kongres Kobiet walczy o to, by aborcja była legalna i dostępna dla wszystkich. Jeżeli ktoś walczy o prawa kobiet, to powinien walczyć o to, by ta kobieta miała prawo się urodzić" - argumentowała Danuta Kucharska - organizatorka pikiety.

Wśród uczestniczek Kongresu były, między innymi, aktorka Dorota Segda, poetka Ewa Lipska i profesor Agnieszka Zalewska, szefowa Rady Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych, czyli CERN.

Największy Kongres Kobiet odbywa się co roku w Warszawie i budzi kontrowersje. Przeciwnicy zarzucają organizatorom promowanie feminizmu, związków partnerskich i legalnej aborcji.

Regionalne kongresy odbywają się w innych dużych miastach. W Krakowie to pierwsze takie spotkanie i jak zapewniają organizatorki - jest ono apolityczne i niezwiązane z żadną ideologią.

Maciej Skowronek/ar