Od grudnia walczą o cofnięcie decyzji nadleśnictwa - część drzew została już jednak wycięta.

"Naszym dzieciom pokazywałyśmy te piękne drzewa, które rosną do samego nieba. Po wycinkach las zostaje okaleczony. To magiczne miejsce, gdzie rosną buki, dęby 150-letnie pomniki przyrody" - mówiły mieszkanki Kleszczowa.

W dzisiejszym proteście wzięło udział około 30 osób. Tymczasem nadlesnictwo Krzeszowice - odpowiedzialne za ten las - w wydanym oświadczeniu wyjasnia, że drzewa przeznaczone do wycinki są chore, grożą zawaleniem i przez to mogą być niebezpieczne dla spacerujących po lesie ludzi.

 

Mieszkańcy Kleszczowa kontra leśnicy. Znikają zielone płuca Krakowa - alarmują

Mieszkańcy Kleszczowa nie składają broni. Piszą petycję do ministrów środowiska oraz klimatu

 

Katarzyna Jabłońska/bp

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.