To właśnie ta firma zgłosiła się jako chętny do przebudowy składów. Jednak oferta Pesy jest droższa o prawie trzydzieści milionów złotych od zakładanego budżetu.

Na razie nie wiadomo czy PKP Intercity, które jest właścicielem pociągów, zdecyduje się na wybór tego wykonawcy.

O porzuconych składach informowaliśmy w Radiu Kraków już w maju 2016 roku. PKP Intercity przejęło 14 pociągów ED74 od Przewozów Regionalnych kilka lat temu. Połowa z nich została odstawiona na bocznice m.in. w Bieżanowie. Zdaniem spółki PKP Intercity wagony nie spełniały już standardów, jakich oczekują pasażerowie kolei. Składy planowano zmodernizować, ale w końcu do tego nie doszło. Tymczasem "Edytami" intensywnie zaczęli się interesować miejscowi grafficiarze.

Opuszczone składy na bocznicy kolejowej w Bieżanowie stały się zarzewiem konfliktu między Centrum Zrównoważonego Transportu a Spółką PKP Intercity. Centrum złożyło doniesienie do prokuratury na jednego z byłych prezesów spółki w związku z podejrzeniem, że unijne pieniądze zostały niepotrzebnie wydane, a wagony trzeba wypożyczać nawet z zagranicy.

Pociągi zostały w końcu wystawione na sprzedaż. Kupnem zainteresowały się Koleje Małopolskie. Oferta została jednak odrzucona przez PKP Intercity. 

"Edyty" kupione zostały przez Przewozy Regionalne 11 lat temu. To bezprzedziałowe, klimatyzowane składy, które są w stanie się rozpędzić do 160 kilometrów na godzinę.

 

 

 

(Bartłomiej Grzankowski/ko)