Zapowiedziane porozumienie faktycznie przełamuje wieloletni impas w dotychczasowych negocjacjach, które nie przyniosły żadnego efektu. Na razie jednak wciąż brakuje konkretów dotyczących na przykład terenów, które zakon Salwatorianów miałby otrzymać w zamian za 2-hektarowy park w ścisłym centrum miasta.

Jak mówi Monika Chylaszek - rzeczniczka prezydenta Krakowa - rozmowy trwają, ale z zamianą gruntów trzeba będzie jeszcze poczekać. - Działka nie do końca ma wyjaśnione sprawy własnościowe. Do czasu wyjaśnienia sprawy, nie będziemy mogli zamienić działek, byłoby to wątpliwe prawnie. Mamy jednak nadzieję, że jeśli Salwatorianie zgodzili się docelowo na wymianę, to w tej chwili by może udałoby się w ten sposób umówić, że miasto ten park wydzierżawi i otworzy go mieszkańcom, a w momencie gdy sprawy własnościowe zostaną wyprostowane, doszłoby do zamiany działek - tłumaczy Chylaszek.

Z takiej decyzji cieszy się Dominik Jaśkowiec przewodniczący krakowskiej rady miasta, który od jakiegoś czasu szukał sposobu na rozwiązanie trwającego od lat impasu w tej sprawie. Jednym z najbardziej radykalnych rozwiązań, jakie proponował, było wywłaszczenie zakonników. Jak mówi - sprawę rozwiązał jednak uchwalony 2 tygodnie temu plan miejscowy dla Kleparza. Zgodnie z jego zapisami park Jalu Kurka ma pozostać terenem zielonym. To jednoznacznie blokuje wszelkie możliwości zabudowy atrakcyjnych działek w samym centrum miasta.

- Zakon zdecydowanie do tej działki podchodził w sposób biznesowy i jedyną możliwością zrobienia "biznesu" na tej działce jest fakt, że zakon wymieni tę nieruchomość z miastem. Tak naprawę nic innego się Salwatorianom nie opłaca, w związku z tym nastąpiła bardzo szybka zmiana zdania władz zakonu i porozumienia z miastem - mówi Jaśkowiec. Dodaje jednak, że na razie trudno mówić o sukcesie, bo uregulowanie spraw własnościowych może zająć nawet kilka miesięcy.

Ostrożna jest też miejska aktywistka Natalia Nazim - jedna z inicjatorek petycji "Otwórzmy park Jalu Kurka", którą podpisało ponad 2 tysiące 100 osób. Podkreśla, że plan miejscowy to jedno, ale nie można zapominać o zaangażowaniu krakowian. - Bez tego planu nasza petycja nie miałaby sensu, natomiast wydaje się, że powinna nastąpić synergia działań - mamy uchwalony plan, mamy poparcie mieszkańców, piszemy list do papieża, on już jest napisany, jest w tłumaczeniu, i działamy z wszystkich możliwych stron. Przestrzegam przed lekceważeniem głosu mieszkańców, bo to mieszkańcy informowali o tym, że park jest dewastowany, więc wszystko, co jest robione, jest robione dzięki i dla mieszkańców - podkreśla Natalia Nazim.

O wstępnych planach związanych z parkiem Jalu Kurka mówił dziś na antenie Radia Kraków dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie Piotr Kempf, który obejrzał ten teren. - Nieco zdziczał, co niekoniecznie jest minusem tego miejsca, pozostało kilka polan trawnikowych, alejki, które tam się znajdują, nie są w fatalnym stanie. Po posprzątaniu, po uporządkowaniu, po postawieniu elementów małej architektury i być może przejrzeniu, w jakim stanie jest instalacja elektryczna, par już mógłby funkcjonować w tym roku, tak żeby mieszkańcy znaleźli oazę wśród zieleni, która tam jest wyjątkowo piękna, bo mówimy tu o parku ze starodrzewiem - tłumaczy Kempf i dodaje, że o bardziej szczegółowych planach będzie można rozmawiać kiedy miasto formalnie stanie się właścicielem parku.

Początkowo miasto chciało zapłacić za ten teren 11 milionów złotych. Na to nie zgadzał się zakon, który wyceniał 2-hektarowy park na 14 milionów złotych.

 

(Joanna Orszulak/jp)

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.