"To otwiera nową perspektywę. Otwiera nowy plac dla mieszkańców, nowy rynek w Krakowie. Miejsce otoczone instytucjami kultury z infrastrukturą rozrywkową, przestrzenią na wystawy plenerowe i różne wydarzenia" - przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków wicedyrektor MNK Andrzej Szczerski.

Brzmi jak melodia przeszłości, ale... "Całkiem niedawno w planie miejscowym zawarto taką wizję. Jeżeli ona istnieje, oznacza, że jest do wykonania. Nie musi przecież być zrealizowana od razu. Jeśli ma służyć krakowianom przez dziesięciolecia, powinna zostać skrupulatnie przemyślana" - dodaje Szczerski.

Czy kolejny betonowy plac przyciągnąłby mieszkańców? "Beton nie jest taki zły. Spójrzmy na świetną fasadę Bunkra Sztuki, pozbawiony zieleni dziedziniec wawelski, elegancki Rynek Główny. Osobiście jestem zwolennikiem zieleni, ale pamiętajmy o proporcjach. Obok mamy zielone płuca Krakowa w postaci Błoń" - podkreśla wicedyrektor Andrzej Szczerski.

Koncepcję nowej zielonej przestrzeni popiera m.in. drugi wicedyrektor Muzeum Narodowego, Łukasz Gaweł. Na razie jednak dyskusja toczy się wokół podziemnego układu komunikacyjnego w tym miejscu. Wizja placu między hotelem Cracovia a gmachem Muzeum Narodowego będzie jeszcze omawiana podczas kolejnych debat z mieszkańcami.

 

 

(Martyna Masztalerz/ew)