W porozumieniu z naukowcami wykorzystującymi do badań szczury, świnki morskie i inne gryzonie starają się znaleźć dom dla części niepotrzebnych już w laboratoriach zwierząt. Nie są szalonymi ekologami włamującymi się nocą do ośrodków badawczych, ale starają się odmienić los małych bohaterów. Współpracująca z organizacją Aleksandra Trela prowadzi w Krakowie dom tymczasowy dla szczurów czekających na adopcję i twierdzi, że udało się uratować już ponad tysiąc szczurów, myszy i świnek morskich, które spotkałaby śmierć. W większości są to zupełnie zdrowe zwierzęta z nadwyżek hodowlanych, na których nie były przeprowadzane żadne eksperymenty.

 

Wolontariusze są gotowi dostarczyć zwierzęta do dowolnej miejscowości w Polsce. Wystarczy się z nimi skontaktować przez Stronę LabRascue na Facebooku. Zanim jednak adoptuje się szczura trzeba pamiętać o tym, że to zwierze stadne, więc potrzebuje towarzystwa innych szczurów. Potrzebuje też dużej klatki, właściwej karmy i opieki. Zanim adoptuje się zwierzątko od LabRescue wolontariusze na pewno zapytają o spełnienie tych warunków.  

 

 

Katarzyna Maciejczyk/łk