Ksiądz jest Syryjczykiem urodzonym i wychowanym w Damaszku. Na własną prośbę został skierowany do służby duszpasterskiej w ogarniętym wojną Aleppo. "Z Janem Karskim łączy mnie służba człowiekowi" - powiedział Radiu Kraków ks.Ibrahim Al Sabbagh. 

"Jan Karski przeżył cierpienie swojego narodu.  To co najważniejsze i co nas łączy to fakt, że Jan Karski był wierzącym katolikiem, który potrafił przełożyć swoją wiarę na praktykę. To znaczy umiał pomóc swojemu narodowi i wszystkim innym cierpiącym. Ja także wróciłem do Aleppo w najgorszych czasach jego historii, żeby być z moim ludem, żeby mu służyć, cierpieć z nim i - tak jak potrafię - pomagać" - mówił franciszkanin.  

"Przyjechałem do Polski, by dziękować za samarytański stosunek Polaków do Syryjczyków. W tej sytuacji naszego cierpienia Polska była nam bliska, zwłaszcza w tym roku. Przybyłem tu między innymi po to, aby podziękować Polakom i polskiemu Kościołowi za to, co uczynili.
Szczególnie chcę podziekować za ten projekt Episkopatowi Polski i Caritas "Rodzina-rodzinie". Jestem tu nie tylko, by otrzymać nagrodę Jana Karskiego, ale dziękować całej Polsce i każdej poszczególnej osobie, która pomaga" - dodał  ks. Ibrahim Al Sabbagh.

Drugi laureat nagrody Orła Jana Karskiego żydowski rabin Abraham Skórka z Buenos Aires uhonorowany został za „charyzmatyczne kapłaństwo dialogu judeochrześcijańskiego". Rabin Skórka - syn żydowskich emigrantów z Polski, od wielu lat zaprzyjaźniony z papieżem Franciszkiem. Nagroda zostanie mu wręczona w październiku w Buenos Aires.

 

 

(Anna Łoś/ew)