Remont linii kolejowej z Katowic do Krakowa trwa, a pasażerowie pociągów skarżą się na... informacyjny chaos. "Jeżeli ktoś zna już schemat, to wie, że być może nie pojedzie pociąg tylko autobus. Często jedzie się w bardzo różnych warunkach" - skarżą się w rozmowie z reporterem Radia Kraków pasażerowie.

Prace remontowe linii E30 prowadzone są przy ciągłym ruchu kolejowym. A to powoduje spore zmiany w rozkładzie i kursowaniu pociągów. "Za niektóre pociągi wprowadziliśmy komunikację zastępczą. Na przykład na odcinku Kraków - Krzeszowice za 22 pociągi wprowadziliśmy komunikację autobusową. Wcześniej informacje przekazywane są dla pasażerów w formie wygłaszanych komunikatów i na stronach internetowych" - odpowiada Dorota Szalacha z biura prasowego PKP.

Pociągi jadą też znacznie dłużej, niż zwykle. A panujące upały nie polepszają warunków jazdy.

"Zwykle do Krakowa jechałam 20 minut, teraz około 50. W pociągu jest gorąco. Często składy muszą się zatrzymać, czekać na inny pociąg" - dodają pasażerowie.

Aktualny etap prac rozpoczął się 11 czerwca i potrwa do 2 września. W kolejnej edycji prace będą kontynuowane między Krzeszowicami a Kraków Głównym Towarowym. "Modernizacja dwóch odcinków między Krzeszowicami a Mydlnikami i Mydlnikami a Krakowem Głównym Towarowym potrwa do drugiego półrocza 2018 roku. Całość prac na odcinku Kraków - Katowice zakończy się w 2020 roku" - wyjaśnia Dorota Szalacha.

Całkowity koszt inwestycji to prawie 3 miliardy złotych. Dzięki niej pociągi będą m.in. rozwijać prędkość do 160 km/h.

 

 

(Tomasz Bździkot/ew)