Niezależnie od sporu o to czy można czy nie można sprzedawać – jedno jest pewne: nadal można kupić, bo sklepikarze z terenu Dzielnicy I nadal będą go w nocy sprzedawać. Uważają, że skoro sąd przyznał im rację i uchwałę radnych unieważnił, to nie ma powodów, dla których oni mieliby teraz podporządkować się miejskim prawnikom, którzy spór sądowy przegrali. Miasto jednak twierdzi, że wyrok jest nieprawomocny i nocny zakaz obowiązuje – wyjaśnia Dariusz Nowak z zespołu prasowego urzędu miasta:

- Obecnie nie ma takiej zapisu,, że ustawa została wstrzymana. Jeśli nie została wstrzymana, to musi działać - stwierdza Nowak - W razie otrzymania informacji Straż Miejska musi podjąć interwencję. Nierealizowanie postanowienia uchwały jest przestępstwem i tu zaczynają się kompetencję polcji - doprecyzowuje.

Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznaje, że przepisy nie przewidziały takiej sytuacji prawnej. Wszystko dlatego, że uchylona wyrokiem uchwała to tak zwany akt prawa miejscowego, a co do takich jest zasada, że można je wstrzymać tylko przed wejściem w życie. Z kolei inna zasada mówi, że wyrok uchylający uchwałę powoduje, że nie wchodzi ona w życie – z wyjątkiem właśnie prawa miejscowego. Potrzeba więc jeszcze jednej decyzji w tej sprawie -  mówi rzeczniczka krakowskiego sądu administracyjnego sędzia Anna Szkodzińska.

- Teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ogólna reguła, że akt nie podlega wykonaniu na wskutek wyroku uwzględniającego skargę, dotyczy tego wypadku czy nie. Nie udzielę w tej chwili odpowiedzi na to pytanie, mogę tylko powiedzieć, że po ogłoszeniu wyroku, wpłynął ponowny wniosek pełnomocnika skarżących o wstrzymanie zaskarżonej uchwały i będzie on w najbliższych dniach rozpoznany. Wyjaśnienie tych problemów będzie należało do sądu - opisuje sytuacje Szkodzińska.

Jednak to będzie tylko postanowienie, z którym niezadowolona z rozstrzygnięcia strona będzie mogła również się nie zgodzić. 

 

 

(Marcin Friedrich/łk)