Radni Skawiny mówią o kroku w dobrą stronę, ale dodają, że kompromis, jakim jest przeznaczenie 1,5 miliona złotych z budżetu miasta na walkę ze smogiem, nie zadowala ich w stu procentach. Wnioskowali o 3 mln zł na ten cel. Uchwała przyjęta przez radnych ma też łagodniejszą formę niż projekt proponowany przez aktywistów, bo zaleca i proponuje burmistrzowi pewne działania, a nie nakazuje. Ale przedstawiciele Skawińskiego Alarmu Smogowego przyznawali, że od czegoś trzeba zacząć, a zastępca burmistrza, Tomasz Ożóg obiecywał, że kwota 1,5 mln zł zostanie zagwarantowana w przyszłorocznym budżecie.
W czasie ostatniej sesji poświęconej tematowi smogu, nie wszyscy przychylnie wyrażali się o proponowanych zmianach. Warto przypomnieć, że podjęta w środę uchwała to już druga próba wprowadzenia nowych antysmogowych przepisów w Skawinie. Ponad miesiąc temu radni zajmowali się programem walki ze smogiem napisanym przez aktywistów. Obrady były burzliwe. Same przepisy nie spotkały się z entuzjazmem radnych. Następnie miejscy prawnicy wydali uchwale negatywną opinię. Uznali oni, że działania zawarte w projekcie nie mogą być uchwalone przez radnych, mogą zostać podjęte wyłącznie przez burmistrza.
Dlatego aktywiści szukali kompromisu i w środę, zamiast drugiego czytania uchwały, została zaprezentowana nowa - zobowiązująca burmistrza do znalezienia w budżecie odpowiednich pieniędzy i zrealizowania programu.