Według związkowców najgorsza sytuacja jest w krakowskich instytucjach takich jak Muzeum Archeologiczne, Muzeum Etnograficzne i Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej, a także w Zakopanem - w Muzeum Tatrzańskim. Ile w stolicy Małopolski zarabia Dziad Kultury? "Mam dane przede wszystkim dotyczące Biblioteki. Pan marszałek chwalił się, że to średnio 3 tysiące. Po pierwsze - to średnia, a po drugie brutto. Czyli kustosz z wyższym wykształceniem i 15-letnim stażem otrzymuje do ręki 1780 złotych" - ocenia w rozmowie z reporterką Radia Kraków Jacek Szczęsnowicz, wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Bibliotek Publicznych NSZZ "Solidarność".

Podobnie sytuacja wygląda w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. "Realnie to jakieś 2600-2800 zł brutto dla pracowników merytorycznych. A przecież oprócz tych, którzy są archeologami mamy pracowników technicznych, archiwum, konserwacji zabytków - mówi Beata Morsztyn, pracownik administracji.

Według związkowców, płace w małopolskich samorządowych placówkach są niedoszacowane. Jak jednak zapewnia Leszek Zegzda, członek zarządu Województwa Małopolskiego - środki finansowe dokładane są do wynagrodzeń systematycznie. "W skali 2014 r. to 2 mln 140 tys. zł, w 2015 r. 3 mln 61 tys., a w 2017 to 3 mln 218 tysięcy złotych" - wylicza Leszek Zegzda.

Jako rozwiązanie proponują oni zwiększenie dotacji dla instytucji kultury z formalnym zaleceniem dla dyrektorów, by część przeznaczono właśnie na podwyżki. Wśród propozycji jest także przywrócenie "siatki płac", czyli listy pokazującej poziomy wynagrodzeń na różnych stanowiskach.

Władze województwa zapowiedziały, że we wrześniu rozważą kwestię podwyżki dla pracowników - mówi Leszek Zegzda. "Będziemy bilansować sytuację finansową województwa na zarządzie. Będziemy przyglądać się temu z założeniem, by poprawić sytuację finansową pracowników, bo mamy taką intencję. Nie wiem na razie, na ile nas będzie stać" - tłumaczy Zegzda.

Przypomnijmy, że przy okazji ostatniej Nocy Muzeów i protestu Dziadów Kultury padła deklaracja już ze strony Urzędu Marszałkowskiego - nieco konkretniejsza. Mowa była o około 300 złotych podwyżki na pracownika od 1 września tego roku.

 

 

(Magdalena Zbylut/mk,ew)