W wyborach do Parlamentu Europejskiego Jarubas startuje z drugiego miejsca na liście KE w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. Podczas briefingu przed budynkiem renomowanego krakowskiego II LO im. Króla Jana III Sobieskiego przypomniał, że prezydent Andrzej Duda deklarował, że nie podpisze żadnej ustawy, która "nie jest oparta o konsensus społeczny".

"Protest nauczycieli pokazuje, że tego konsensusu i warunków do tego dialogu nie udało się stworzyć, na skutek bardzo stanowczej – w złym rozumieniu tego słowa – polityki rządu. Polityki, która zakłada, że raz przyjęty cel trzeba za wszelką cenę zrealizować. Tym celem od początku było nierozmawianie z nauczycielami" – podkreślił Jarubas.

Dodał, że nauczyciele zostali pominięci w projekcie społecznym, który realizuje rząd, podobnie jak niepełnosprawni.

"Dzisiaj z nauczycielami się nie rozmawia, załamała się formuła Rady Dialogu Społecznego. Obrady okrągłego stołu nie będą miały takiego charakteru, stąd decyzja posłów PSL, że w takich obradach – bez formalnego umocowania – nasi przedstawiciele nie wezmą w nich udziału" – poinformował polityk. Dodał, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ZNP nie zamierza uczestniczyć w okrągłym stole oświatowym, a Solidarność idzie na niego jako obserwator. "To pokazuje, że będą to rozmowy samych ze sobą" – ocenił.

"Zawsze większą odpowiedzialność ponosi strona silniejsza. W relacji nauczyciele – rząd, tą silniejszą stroną jest rząd. Rząd, który uparł się, który nie chce rozmawiać” – powiedział Jarubas. "Powinno się rozmawiać, dopóki nie znajdzie się pozytywne rozwiązanie. Uważam, że obie strony powinny zrobić pół kroku do tyłu, żeby zrobić dwa kroki naprzód. Rząd powinien przygotować nową propozycję dla nauczycieli” - mówił wiceprezes PSL.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz ogłosił w czwartek, że protest nauczycieli zostanie zawieszony od soboty 27 kwietnia.

 

PAP/bp