W tym roku promowanie jazdy na rowerze odbywa się pod hasłem "Małopolska na rowery. Sto procent emocji". Chodzi o to, żeby położyć nacisk nie tylko na rekreacyjną jazdę na rowerze, ale też na tę wyczynową - mówi Jacek Krupa marszałek Województwa. - Będziemy stawiać wyzwania przed małopolskimi cyklistami, np. sprawdźcie swoją wytrwałość, wytrzymałość. Oczywiście wszystko w formie zabawy. 

Jedno z takich wyzwań już się odbyło. Rowerzyści mogli sprawdzić swoją wytrzymałość i kondycję w specjalnej komorze. W eksperymencie uczestnicy mieli do pokonania trasę jak z Krakowa na Rysy. Dzięki komorze mogli poczuć górski klimat.

Takie eksperymenty w tym sezonie będą odbywać się regularnie. Oprócz tego będzie można zrobić rowerowy dobry uczynek. - Będziemy zbierać w tym roku zużyte rowerki dla dzieci i przekazywać je do domu dziecka - mówi Jacek Krupa.

Sezon rowerowy to też różne rodzinne rajdy i festiwale. Jeden z nich to Małopolska Joy Ride Festiwal - opowiada Szymon Syrdystie pierwszy mistrz Polski w jeździe wyczynowej na rowerze. - W pierwszych imprezach stratowało 20 - 30 osób. W zeszłym roku 2 tysiące.

A jazdę na rowerze może rozpocząć każdy. Jak twierdzą eksperci rynek rowerowy bardzo się rozwija i spokojnie niedługo będzie można go porównać do tego samochodowego.

Żeby jeździć na rowerze, trzeba mieć po czym. Urzędnicy obiecują, że do końca roku w Małopolsce przybędzie ponad 180 km nowych ścieżek rowerowych.

 

Dominika Baraniec/jgk