Róża Thun jest europosłanką PO w obecnej kadencji. W najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartuje z listy Koalicji Europejskiej, na której jest "jedynką" w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.

We wtorek kandydatka do PE zaprezentowała swój pierwszy spot wyborczy, zatytułowany "Moja Europa".

"Budowanie wspólnoty, trwałej konstrukcji, to jest wzmacnianie polskiej niepodległości, choć inni mówią, że to jest jej pozbywanie się" – podkreśliła Thun. W nagraniu dodała też, że "dzisiaj współrządzimy kontynentem, na którym mieszka 500 mln obywateli". "My współtworzymy dzisiaj prawo dla całej UE, a przez to, że jesteśmy jednym z największych krajów UE - piątym co do wielkości po brexicie - to wpływ na to prawo mamy ogromne" - oceniła.

Kandydatka Koalicji Europejskiej powiedziała, że chciałaby z mężem zostawić swoim dzieciom w spadku "świat trochę lepiej urządzony", niż ten, który ona i jej mąż zastali – oboje urodzili się po wojnie. "Marzyliśmy, żeby dzieci nie żyły w rozszarpanej Europie, w dyktaturze, groźbie wojny, z więźniami politycznymi, to wszystko co ja przeżyłam" – zaznaczyła. Jak dodała, jej Europa to kontynent bez wewnętrznych napięć i wojen, to kontynent wspólnie zagospodarowany.

W spocie europosłanka przypomniała także, że jej praca w PE została czterokrotnie doceniona nagrodą dla najlepszego posła roku w dziedzinie budowania wspólnego rynku i chronienia konsumenta. "Myślę, że ten wspólny rynek to jest zasadnicza rzecz" – podkreśliła. Zaznaczyła, że w PE skupia się na konkretach i widzi skutki swojej pracy, m.in. zniesienie opłat roamingowych.

 

 

 

(PAP/ko)