Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Protesty przeciw zmianom w polskim sądownictwie. Wszyscy czekają na decyzję prezydenta

  • Aktualności
  • date_range Sobota, 2017.07.22 04:32 ( Edytowany Niedziela, 2021.05.30 23:14 )
Niedziela była kolejnym dniem protestów przeciwko reformie sądownictwa. Manifestujący spotkali się także w sobotę wieczorem na Rynku Głównym koło wieży ratuszowej... Przynieśli flagi Polski i Unii Europejskiej. Protestujący uważają, że nominowanie sędziów przez ministra sprawiedliwości to zagrożenie dla trójpodziału władzy. Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy. Ten ma czternaście dni na podjęcie decyzji.

Fot. Dominika Baraniec

posłuchaj jak w sobotę protestowano w Krakowie
Milczący protest pod sądami w Krakowie

 

 

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że prezydent Andrzej Duda, podobnie jak rząd Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy, zobowiązał się do fundamentalnych zmian w wymiarze sprawiedliwości.
    Obecnie na decyzję prezydenta czekają trzy ustawy - o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym. Opozycja oraz liczne środowiska prawnicze i pozarządowe wzywają Andrzeja Dudę do zawetowania ustaw.

Prezydent Andrzej Duda spotka się w poniedziałek z przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa Dariuszem Zawistowskim. Tego dnia prezydent ma też zaplanowane rozmowy z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf.

Informację  o spotkaniu z sędzią Zawistowskim potwierdził prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Jak zaznaczył, prezydent odpowiedział na chęć rozmowy wyrażoną przez szefa KRS, ponieważ "jest otwarty na dyskusję merytoryczną na temat reformy sądownictwa".

Celem poniedziałkowych spotkań - dodał prezydencki minister - jest umożliwienie wszystkim stronom przedstawienia swoich argumentów w tej sprawie.

"Drobna pomyłka" w ustawie o Sądzie Najwyższym wymaga szybkiej nowelizacji; Senat może ją przedstawić na lipcowym posiedzeniu - napisał w sobotę na Twitterze marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Chodzi o art. 12. i 18. przyjętej przez Senat bez poprawek w nocy z piątku na sobotę ustawy o SN, z których jeden mówi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego przedstawia prezydentowi RP pięciu kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego, spośród sędziów SN w stanie czynnym, a drugi, że do kompetencji Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN należy "dokonywanie wyboru trzech kandydatów" na stanowisko I prezesa SN oraz przedstawienie ich prezydentowi.

"W ust. o #SN jest drobna pomyłka. Różnica w zapisie o ilości kand. na prezesa wymaga szybkiej noweli. Senat może ją przedst. na posiedz. w lipcu" - skomentował tę sprawę na Twitterze marszałek Senatu.

Ustawa o SN - wraz z uchwalonymi wcześniej ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych - czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział w sobotę rano, że podwójny zapis dotyczący procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego w przyjętej przez Sejm i Senat ustawie o SN jest według prezydenta naruszeniem zasad prawidłowej legislacji.

Opozycja i uczestnicy protestów przeciwko realizowanym przez obóz rządzący zmianom w wymiarze sprawiedliwości chcą, by Duda zawetował wszystkie trzy ustawy.

O godz. 1.57 w nocy z piątku na sobotę, Senat przyjął bez poprawek ustawę o Sądzie Najwyższym. Wcześniej odrzucił wniosek PO o odrzucenie ustawy w całości.

Za przyjęciem ustawy bez poprawek głosowało 55 senatorów, 23 było przeciw, a 2 wstrzymało się. Od głosu wstrzymali się dwaj senatorowie PiS - Jarosław Obremski i Aleksander Bobko. Senatorowie PO przyjęli wyniki głosowania okrzykami "Wolne sądy" i podniesieniem kartek z tym tekstem.

Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy. Na jego decyzję czekają już dwie inne ustawy dotyczące sądownictwa: nowela ustawy o KRS oraz nowela Prawa o ustroju sądów powszechnych.

Senatorowie debatowali nad ustawą ponad 15 godzin. PO wniosła do niej kilkaset poprawek. Poprawkę dotyczącą wygaszania kadencji I prezes SN zgłosił też senator PiS Aleksander Bobko (wiceminister nauki). Zgodnie z jego propozycją miałaby zostać zapewniona ciągłość wykonywania funkcji przez I prezesa SN. Bobko dowodził, że konstytucja mówi wyraźnie o 6-letniej kadencji I prezes i nie ma "żadnej możliwości skrócenia jej w trybie konstytucyjnym". Zastrzegał, że nie podziela opinii, że wolność i demokracja są w Polsce zagrożone, ale nie znaczy to, że nie ma problemu z tą ustawą.

Wobec przyjęcia ustawy bez poprawek, Senat nie głosował nad poszczególnymi propozycjami zmian.

Zgodnie z ustawą, którą Sejm uchwalił w czwartek, utworzone mają być m.in. trzy nowe Izby SN, w tym Izba Dyscyplinarna; zmienić ma się tryb powoływania sędziów SN, a wszyscy obecni sędziowie SN mogą zostać przeniesieni w stan spoczynku. Opozycja, według której ustawa jest niekonstytucyjna, apeluje o weto prezydenta.

Po głosowaniu, marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) powiedział dziennikarzom: "Przekonamy Polaków, także tych, którzy byli tutaj i są pod Sejmem, że są to dobre rozwiązania dla polskiego wymiaru sprawiedliwości". "Jestem przekonany, że zmiany idą w dobrym kierunku" - dodał. Pytany o decyzję prezydenta Andrzeja Dudy ws. ustawy, odparł, że: "szybko podejmie decyzję". Karczewski dodał, że opozycja miała pełną możliwość wypowiedzenie się ws. ustawy w wielogodzinnej debacie.

Bogdan Klich (PO) powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że prezydent ma "niepowtarzalną szansę, żeby stanąć po stronie praworządności, wolnego wymiaru sprawiedliwości, tak naprawdę wypełnić swój konstytucyjny obowiązek bycia gwarantem konstytucji. Dodał, że Andrzej Duda powinien zawetować nie tylko tę ustawę, ale także dwie pozostałe.

"Dzisiejszy dzień był po to, by wykazać, jak szkodliwa będzie ta ustawa dla praw i wolności obywatelskich" - skomentował decyzje Senatu Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Dodał, że "wszystko w rękach prezydenta: trzy razy weto". "To pytanie bardziej do obywateli, na ile ich protest będzie skuteczny" - tak odparł na pytanie o szanse na takie weto.

Zebrani pod Senatem przyjęli wyniki głosowania gwizdami i okrzykami: "Hańba", "Targowica", "Zamach stanu".

W piątek Senat debatował nad ustawą od godz. 10.00 do 1.10. Na koniec debaty prezes Izby Karnej SN sędzia Stanisław Zabłocki powiedział ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze: "Pan jako polityk uważa, że cel uświęca środki, a ja jako prawnik, że nie uświęca". Dodał, że poparłby ministra, gdyby chciał on "wypalać te wszystkie patologie z wymiaru sprawiedliwości, ale elektrycznym skalpelem, nie tępym nożem".

Ziobro zapowiedział, że ustawa nie zmierza do upartyjnienia sądownictwa, ale do wprowadzenia elementów demokracji w środowisku sędziowskim. "Minister sprawiedliwości nie będzie jakimś superministrem" – dodał.

Zapisy ustawy o SN są konieczne i wydają się optymalne, choć nie idealne - mówił wcześniej w debacie Ziobro. Program wyborczy PiS uczciwie zakładał te zmiany, które są dziś wprowadzane - dodał.

"Waszymi rękami dokonuje się przewrót konstytucyjny" - zwracając się do PiS, mówił Klich. "To klasyczny zamach stanu dokonywany metodami parlamentarnymi" - dodał. "Ci na Wschodzie nie muszą nic robić, by osłabić pozycję Polski" - oświadczył Klich. "Polska traci Europę; Europa traci Polskę" - dodał.

Reformę sądownictwa popiera "o wiele większa rzesza niż ta, która głośno krzyczy w dużych miastach" - mówił Marek Pęk (PiS). "Państwo już dawno zawyrokowaliście: kluczowe ustawy PiS są totalnie niezgodne z konstytucją i nie nadają się do niczego" - zwrócił się do senatorów PO. "My chcemy państwa prawa, ale nie państwa elit prawniczych" - ocenił .

Jan Żaryn (PiS) podkreślał, że ustawa o SN wpisuje się w "bardzo spóźniony proces dekomunizacyjny". Ocenił, że po 1989 r. polskie sądownictwo "nie zdało egzaminu z rozliczenia się nie tylko wewnętrznego, ale przede wszystkim nie potrafiło się rozliczyć z PRL - rozliczyć tych, których należało oskarżyć, a potem skazać". "Gen. Czesław Kiszczak i gen. Wojciech Jaruzelski są już +tam+ i to jest ten sąd, na który każdy człowiek może liczyć. Ale chodziło też o to w Polsce niepodległej, żeby można było liczyć na sąd doczesny" - dodał.

Protesty odbywały się przed budynkami sądów w całym kraju

Po przyjęciu przez Senat ustawy o Sądzie Najwyższym demonstranci przed Parlamentem skandowali "hańba!". Do pikietujących wyszli m.in. senatorowie opozycji. Wieczorem protesty odbywały się w wielu miastach Polski.

 

 

PAP/RK/kw/bp

posłuchaj jak w niedzielę protestowano w Krakowie
Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię