Amatorom płytkich butów i gołych kostek w czasie mrozu wcale nie zimno jest zimno. Ale na taki widok zimno się robi stylistce Barbarze Palenik-Bernady: - Czuję wtedy, że jest nie minus dziesięć, ale minus piętnaście stopni – mówi – W zimie to nawet nie jest miły widok. Ja rozumiem, że moda, kanony, ale to trochę jakby kwiatek do kożucha. Ta moda swoje źródła ma w latach 90. Wydaje mi się, że to trochę fetyszu, bo kostki są seksowne. Był taki styl reggae i oni w latach 90. chodzili w tenisówkach i mieli podwinięte spodnie. W ten sposób przedstawiali ładne, ekskluzywne buty, bo to świadczyło o statusie społecznym.

Eksponowanie kostek zimą odradza również reumatolog Profesor Zbigniew Żuber: - Mody na szczęście szybko przemijają – mówi – Natomiast tam mamy intensywne krążenie i chodzi o to, żeby utrzymać właściwą temperaturę całego ciała.

A że moda ma to do siebie, ze regularnie wraca i nie zawsze idzie w parze z rozsądkiem, to do widoku opatulanego od góry Eskimosa z gołymi kostkami u dołu trzeba się przyzwyczaić.

 

 

Katarzyna Maciejczyk/wm