Dopóki wyniki nadal nie ogłoszone, zmiana w sejmiku jest możliwa ponieważ nawet sondaże nie wskazują na zwycięzcę.

Przypomnijmy, już przy poprzednich wyborach samorządowych sytuacja była nieoczywista. Choć Prawo i Sprawiedliwość odnotowało najwyższy wynik, to jednak Platforma Obywatelska i PSL po połączeniu sił zdobyło większość w sejmiku. Dlatego i teraz ciężko wyrokować o ostatecznym zwycięzcy. "Rzeczywiście nikt jeszcze nie może cieszyć się zwycięstwem w tych wyborach. Jeśli wyborcy dadzą wystarczającą liczbę mandatów PO i PSL, to ten sojusz zostanie zachowany" - mówi Grzegorz Lipiec z Platformy Obywatelskiej, która wystartowała tym razem pod szyldem Koalicji Obywatelskiej.

Dużo większy optymizm widać po stronie PSL-u. Marszałek Wojciech Kozak liczy, że 8 mandatów, a może i więcej zostanie a to będzie oznaczać ciągłość współpracy Koalicji Obywatelskiej z PSL i ludowcy nie przewidują żadnych innych możliwości.

Ale apetyt na rządy w sejmiku małopolskim ma też Prawo i Sprawiedliwość. Grzegorz Biedroń radny województwa przypomina, że PIS ma 17 radnych na 39, do większości potrzebne są jedynie 3 mandaty i wiele wskazuje, że taka wiekszość będzie możliwa.

Pytanie, które warto tu jeszcze sobie zadać brzmi: Czy ktoś spoza wielkiej trójki dostanie się jeszcze do sejmiku? Takie szanse ma między innymi ruch Kukiz'15. "Jeżeli będzie nasz kandydat, to pojawia się czwarty gracz do brydża i możemy stawiać swoje warunki. Możemy rozmawiac z każdym, ale o sprawach, które dotyczą obywateli" - mówi Piotr Kubiczek, prezes krakowskiego oddziału stowarzyszenia.

 

Nie zapominajmy jednak, że chętnych jest więcej. Do małopolskiego sejmiku startowało w końcu aż 14 komitetów. Wyniki najpewniej poznamy w środę lub czwartek.

PKW wciąż nie podała oficjalnych wyników do sejmików województw. Według wyliczeń polityków Zjednoczona Prawica w Małopolsce może liczyć na 22 mandaty w 39 osobowym sejmiku. To oznacza samodzielne rządy w województwie. Oprócz PiS swoich przedstawicieli w sejmiku będą mieli kandydaci Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz - prawdopodobnie - ugrupowania Kukiz'15.

 

Bartłomiej Grzankowski/bp