Do Nowego Targu przyjechał obrońca tytułu mistrzowskiego, tyski GKS. Że będą trzeszczeć w tym meczu kości, można było przypuszczać. Już w 7. minucie na ławke kar powędrowali za nadmierna ostrość w grze zgodnie Michal Vachovec z Tauron Podhala i Mateusz Gościński z zespołu gości. Ale gdy w 8. minucie na ławkę kar powędrował Bartłomiej Neupauer, tyszanie wykorzystali okres gry w przewadze. Prowadzenie dał im Filip Komorski. Niespełna trzy minuty później nadmierną pewność siebie mistrzów wykorzystał Alan Łyszczarczyk, który (grającemu w tym momencie osłabieniu Podhalu) daje wyrównanie. Ten sam zawodnik stwarza rywalom okazję do ponownego objęcia prowadzenia. Ląduje na ławce kar za spowodowanie upadku przeciwnika i na 4 (!) sekundy przed upływem wykluczenia Alexander Sczechura daje znów prowadzenie gościom. „Szarotki” nie rezygnują. W 33' znów daje o sobie znać Alan Łyszczarczyk. To jego drugi gol w tym meczu. Trzecią tercję gospodarze rozpoczęli od gry w przewadze i to nowotarżanie wykorzystują. Na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Neupauer. Na 4:2 podwyższa w 48 minucie Kacper podwyższa prowadzenie Tauron Podhala. Ale obrońcy tytułu nie poddają się. Mike Cichy znajduje sposób na pokonanie Odrobnego dwukrotnie: w 51 i 58 minucie. A szale na korzyść tyszan przechyla w przedostatniej minucie meczu Alexander Szczechura. W końcowych sekundach „Szarotki” grają po wycofaniu bramkarza 6/4. Mistrzowie Polski wyjeżdżają jednak z Nowego Targu z kompletem punktów.

TK