32-latka w ostatnich latach była numerem dwa w polskich biegach narciarskich. Sylwia Jaśkowiec była dwukrotną młodzieżową mistrzynią świata, a w seniorskiej karierze sięgnęła po brązowy medal mistrzostw świata w 2015 roku. Wraz z Justyną Kowalczyk zajęła trzecie miejsce w sprincie drużynowym. W sprincie drużynowym osiągała też najlepsze wyniki na igrzyskach olimpijskich, wraz z Justyną Kowalczyk zajmowała 5. i 7. miejsce kolejno w Soczi i Pjongczangu, dodając także 7. i 10. miejsce w rywalizacji sztafetowej na dystansie 4 x 5 km w 2014 i w 2018 roku.   

"Chciałabym bardzo, ale to bardzo gorąco podziękować moim kibicom za tyle lat wsparcia. Wiem, że byliście ze mną w tych lepszych, jak też gorszych chwilach i za to wam serdecznie dziękuję" - przekazała Jaśkowiec w rozmowie z portalem skipol.pl.

Sylwia Jaśkowiec wywalczyła 33 medale mistrzostw Polski. W zawodach Pucharu Świata najlepszy wynik osiągnęła w sezonie 2013/2014, gdy w Szklarskiej Porębie była czwarta w sprincie stylem dowolnym. Z kolei podczas jednego z etapów Tour de Ski zajęła trzecią lokatę. W PŚ wystartowała łącznie 114 razy.

W ostatnich latach Jaśkowiec nękały kontuzje. Ze względu na operację mięśnia strzałkowego straciła sezon 2015/2016. Następnie podczas gry w piłkę nożną uszkodziła łąkotkę i zerwała więzadło w kolanie. Po zakończeniu kariery Jaśkowiec chce skupić się na pracy szkoleniowej.

skipol.pl/MS/RK