Sapporo będzie w najbliższy weekend gospodarzem zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dwa ostatnie konkursy w tym japońskim mieście padły łupem Polaków. W 2017 roku najpierw wygrał Maciej Kot ex aequo ze Słoweńcem Peterem Prevcem, a dzień później Kamil Stoch. Łącznie w Sapporo biało-czerwoni jeszcze siedmiokrotnie stawali na podium. Trzykrotnie wygrał Adam Małysz, który raz był też trzeci. Dwa drugie miejsce i jedno trzecie ma także na koncie Stoch.
Kraj Kwitnącej Wiśni może być idealnym miejscem dla podopiecznych trenera Stefana Horngachera, aby wrócić na właściwe tory. W Zakopanem na oczach tysięcy rodaków spisali się bowiem poniżej oczekiwań. W konkursie drużynowym zajęli trzecie miejsce, a w indywidualnym najlepszy z nich Dawid Kubacki uplasował się na 12. pozycji. Stoch sensacyjnie nie awansował do finałowej serii. W Japonii z pewnością będą mieli znacznie więcej spokoju - nie będą na nich czyhały tłumy kibiców i dziennikarzy.
"W Zakopanem zainteresowanie kibiców jest tak duże, że wywołuje ono u naszych zawodników dodatkową presję. Wierzę, że po wyjeździe z Polski na kolejne zawody Pucharu Świata nasi skoczkowie doszlifują formę. Ich możliwości są ogromne" - powiedział prezes PZN Apoloniusz Tajner.
W klasyfikacji generalnej PŚ Stoch jest drugi, Piotr Żyła trzeci, a Kubacki piąty. Zdecydowanie prowadzi Ryoyu Kobayashi, który Polaków wyprzedza o ponad 500 punktów. Japończyk po świetnym początku sezonu i dziewięciu zwycięstwach w 12 konkursach obniżył nieco loty. W Predazzo i Zakopanem był siódmy.
To, że na własnym obiekcie potrafi daleko latać pokazał podczas ubiegłorocznych mistrzostw Japonii. W internecie dużą popularnością cieszy się film z jego ówczesną próbą. 22-latek w pewnym momencie lotu zorientował się, że szybuje za daleko i zaczął skracać skok. Ostatecznie wylądował już niemal na płaskim odcinku i upadł, nie odnosząc jednak żadnych obrażeń. Zmierzono mu 148 m, a oficjalny rekord Okurayamy jest o cztery metry krótszy. Należy do Kota oraz Stefana Krafta.
Austriak przełamał w Zakopanem czarną serię, która prześladowała zawodników z tego kraju. Jego niedzielne zwycięstwo było pierwszym austriackim w Pucharze Świata od 26 marca 2017 roku. On dwa lata temu w Sapporo dwukrotnie był trzeci.
Biało-czerwoni nadal prowadzą w Pucharze Narodów. Ich przewaga nad Niemcami stopniała jednak do zaledwie 30 punktów.
Do Japonii kadra udała się czarterowym lotem w tradycyjnym składzie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny.
Program zawodów w Sapporo (wg czasu polskiego):
piątek, 25 stycznia
8.00 - oficjalny trening
10.00 - kwalifikacje
sobota, 26 stycznia
7.00 - seria próbna
8.00 - pierwsza seria konkursowa
niedziela, 27 stycznia
1.00 - kwalifikacje
2.00 - pierwsza seria konkursowa
PAP/MS/RK