Ekipa z Małopolski prezentuje również dobrą formę i zajmuje drugą lokatę w tabeli 1. ligi, mimo że jej dwa spotkania z Chrobym Głogów i Puszczą Niepołomice zostały odwołane z powodu zakażeń koronawirusem w drużynach rywali.

"Byliśmy trochę rozczarowani, bo przygotowywaliśmy się do tych spotkań, a one się nie odbyły. Są jednak pewne zasady i musimy się do nich dostosować" – nie miał wątpliwości Lewandowski.

Zdaniem byłego znakomitego reprezentanta Polski Raków to rywal z najwyższej półki i jedna z najciekawszych drużyn w Polsce.

"Mam nadzieję, że kibice przed telewizorami, bo zabraknie ich na stadionie, będą świadkami dobrego meczu. Po to trenujemy, aby zmierzyć się z takim zespołem. Dla nas to będzie weryfikacja i okazja, aby zobaczyć swoje błędy. Analizując wszystkie mecze Rakowa ich pozycja w tabeli ekstraklasy nie bierze się z przypadku. Marek Papszun jest najdłużej pracującym trenerem w Polsce na tym poziomie. Ciężka praca i zasady panujące w drużynie przekładają się na wynik. Tam wszystko jest robione z głową i wdrażane w życie" – podkreślił Lewandowski.

Szkoleniowiec Bruk-Betu liczy jednak, że jego podopieczni potrafią zaskoczyć rywala i ma nadzieję na zwycięstwo, choć zdaje sobie sprawę, że to Raków jest faworytem.

"Dysponujemy swoimi atutami, które będziemy chcieli pokazać. Nikt nie składa broni. Mamy swój plan na to spotkanie, wierzymy w to co robimy. Szanujemy przeciwnika, ale nie boimy" – zapewnił.

Bruk-Bet w poprzedniej rundzie Pucharu Polski pokonał na wyjeździe II-ligową Bytovię Bytów 4:0. Z kolei Raków wygrał 3:0 z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz.

Piątkowy mecz Burk-Betu z Rakowem rozpocznie się w Niecieczy o godz. 18.00. W drugim dzisiejszym spotkaniu z udziałem zespołu z Małopolski

Garbarnia Kraków zagra z Chojniczanką Chojnice.

(PAP/WS)