W pozostałych parach GKS Tychy zmierzy się z Polonią Bytom, a Tauron KH GKS Katowice z PGE Orlikiem Opole.

"Pasy" rozczarowały w sezonie zasadniczym, zwłaszcza w końcówce. Mistrzowie Polski pozwolili się wyprzedzić w tabeli GKS-owi Katowice.

Aby wstrząsnąć zespołem postanowiono rozwiązać kontrakty z dwoma podstawowymi obrońcami - Peterem Novajovskym i Lukasem Zibem. W ich miejsce pozyskano Czecha Petera Chaloupkę i Łotysza Nikitę Kolesnikovsa, ale na razie trudno powiedzieć, czy będą oni wzmocnieniem zespołu.

Ciekawym nabytkiem "Pasów" może okazać się Paweł Worobjow. 35-letni rosyjski napastnik, grający ostatnio w Edinburgh Capitals, ma za sobą ciekawą karierę. Zaliczył m.in. 57 meczów w barwach Chicago Blackhawks. Do NHL został wybrany w drafcie 2000 roku z numerem 11. Do tej w polskiej lidze pory hokeistą występującym z najwyższym numerem w drafcie (19.) był Krys Kolanos z GKS-u Tychy.

"Worobjow na treningach prezentuje się bardzo dobrze, widać że to bardzo doświadczony zawodnik, który ma pozytywny wpływ na zespół" – powiedział trener Rudolf Rohacek, "Pasy" dysponują jednak mocnym i wyrównanym składem, do zdrowia wróciło kilku kluczowych zawodników, a trener Rohacek doskonale wie, jak doprowadzić drużynę do mistrzostwa. Z Cracovią od 2006 roku wywalczył już siedem tytułów.

"Ostatnie miesiące nie były dla nas udane. Wierzę jednak, że tak jak w poprzednich sezonach drużyna przystąpi do play off odpowiednio przygotowana. Pierwszy mecz jest niewiadomą, bo ostatnio graliśmy 14 dni temu, najważniejsze, że wszyscy są zdrowi. Akumulatory zostały naładowane, a z Unią musimy zagrać przede wszystkim odpowiedzialnie taktycznie" – podkreślił szkoleniowiec Cracovii.

Rywalizacja małopolskich klubów zapowiada się emocjonująco, bo mimo wszystko... trudno wskazać faworyta! Nie można wykluczyć, że dojdzie do powtórki z 2014 roku, gdy oświęcimianie w ćwierćfinale wyeliminowali broniące mistrzowskiego tytułu „Pasy”.

Unia zaczęła sezon słabo, ale gdy na początku listopada Jrii Sejba zastąpił na stanowisku trenera Jozefa Dobosa, zaczęła grać lepiej. Sejba ma z Cracovią rachunki do wyrównania, bo jako szkoleniowiec GKS-u Tychy przegrał dwa ostatnie finały. Tuż przed zamknięciem okna transferowego pozyskano z Automatyki obrońcę Dawida Maciejewskiego.

Ciekawie zapowiada się także rywalizacja nowotarżan z Jastrzębiem.

Sezon lepiej zaczęli jastrzębianie, ale czwartą lokatę – dającą przewagę własnego lodowiska – ostatecznie wywalczyli nowotarżanie zdobywając o trzy punkty więcej. Dla "Szarotek" kluczowa okazała się decyzja o zmianie trenera. W grudniu zespół po Marku Ziętarze przejął Łotysz Aleksandrs Belavskis i Podhale zaczęło grać na miarę swoich możliwości.

"Nastroje w drużynie są bojowe. Mecze w play off są zdecydowanie inne od tych w sezonie zasadniczym. Czeka nas trudne zadanie, bo Jastrzębie to mocny zespół, potrafili awansować do półfinału Pucharu Polski i mamy dla nich duży szacunek, za to co osiągnęli. Ciężko się gra przeciwko nim, bo potrafią się świetnie bronić, ale my chcemy wygrać tę rywalizację" – powiedział napastnik Podhala i reprezentacji Polski Marcin, Kolusz.

Z kolei jastrzębianie, to młoda drużyna wsparta doświadczonym Leszkiem Laszkiewiczem i umiejętnie prowadzona przez trenera Roberta Kalabera. Sporą stratą dla tego zespołu było odejście Vozdecky’ego, ale Jastrzębie to taki zespół, który konsekwentną realizacją założeń taktycznych potrafi napsuć krwi każdemu zespołowi w Polsce.

 

Sobota

17.00 - Comarch Cracovia - Unia Oświęcim

17.00 - Tatry Ski Podhale Nowy targ - JKH GKS Jastrzębie

Niedziela

18.30 - Comarch Cracovia - Unia Oświęcim

18.45 - Tatry Ski Podhale Nowy targ - JKH GKS Jastrzębie

 

PAP/SKO