Cracovia przystępowała do tego meczu osłabiona - bez Macieja Kruczka, Krystiana Dziubińskiego, Damiana Kapicy i Kaspra Bryniczki - ale i tak nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Gospodarze prowadzili już 2:0 i 3:1, ale ta dwupunktowa przewaga wprowadziła w szeregach Pasów wyraźne rozluźnienie. Ambitnie atakujący przyjezdni z Gdańska jeszcze w drugiej tercji zdołali doprowadzić do remisu, a już w 27. sekundzie tercji trzeciej niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Faktem stała się tym samym w krakowskiej hali spora sensacja - MH Automatyka pokonała faworyzowaną Comarch Cracovię.

Comarch Cracovia - MH Automatyka Gdańsk 3:4 (2:1, 1:2, 0:1)
1:0 - Da Costa - Zib 3:17 w przewadze
2:0 - Da Costa - Novajovsky, Sykora 6:28
2:1 - Rompkowski 11:30
3:1 - Sykora - Zib 23:23
3:2 - Rompkowski - Różycki, Dolny 34:26
3:3 - Pestka - Vitek 35:26
3:4 - Stasiewicz - Rompkowski, Steber 40:27 w przewadze

Cracovia.pl/AD