Polacy w piątkowe popołudnie po raz ostatni trenowali w Soczi przed meczem z Kolumbią. Zespół ćwiczył w komplecie.

Biało-czerwoni rozpoczęli zajęcia od rowerów stacjonarnych pod namiotem. Po kilku minutach wyszli na boisko.

Po przebieżce zajęcia prowadził trener przygotowania fizycznego Remigiusz Rzepka.

Następnie Bogdan Zając zarządził ćwiczenia z piłką w parach. Potem zawodnicy zostali podzieleni na dwie grupy i grali w tzw. dziada

Oddzielnie ćwiczyła trójka bramkarzy: Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański i Bartosz Białkowski. Trenowali długie podania, a następnie wyjścia do piłki.

W zajęciach brał udział Kamil Glik, który - jak zapewnił Remigiusz Rzepka - trenuje już na pełnym obciążeniu.

Będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielny mecz.

„Kamil jest dopuszczony do pełnych zajęć. Nie mamy żadnych sygnałów co do jego dolegliwości. Wykonaliśmy bardzo dużą pracę. Kamil ciężko pracował, aby wrócić do formy po tym urazie i jest w pełnym obciążeniu treningowym. Jego stan jest bardzo pozytywny. W czwartek wziął udział w grze uproszczonej” – powiedział Rzepka.

W Soczi panują wysokie temperatury i jest duża wilgotność powietrza. Z tego powodu zmianę miejsca zamieszkania rozważają Brazylijczycy, którzy również mieszkają w Soczi.

„Nie jesteśmy zaskoczeni pogodą. Wiedzieliśmy, że taka będzie. Nasz plan treningowy zakłada minimalizowanie obciążeń termicznych. Dlatego trenujemy rano lub wieczorem” – tłumaczył Rzepka.

W sobotę przed południem biało-czerwoni wylecą do Kazania.

 

PAP/SKO