"Piłkarze, członkowie sztabu szkoleniowego oraz pracownicy klubu przejdą we wtorek testy na obecność wirusa SARS-CoV-2" – poinformowała rzeczniczka prasowa Wisły Kraków Karolina Biedrzycka. Według nieoficjalnych informacji zakażony jest kapitan zespołu Jakub Błaszczykowski.

Problemy z koronawirusem w Wiśle zaczęły się w minionym tygodniu. Najpierw objawy przeziębienia stwierdzono u dwóch zawodników – Aleksandra Buksy i Dawida Szota. Obydwaj zostali odsunięci od zajęć z zespołem i poddani testom. Te dały wynik negatywny, ale wspomniani piłkarze nie brali już udziału w treningach.

W czwartek okazało się, że pozytywny wynik testu miała jedna osoba z władz klubu. Ponieważ miał z nią kontakt trener Artur Skowronek, nie prowadził on tego dnia zajeść z drużyną. Piłkarze, członkowie sztabu i pracownicy klubowi zostali poddani testom.

Jak w piątek rano poinformował klub w specjalnym komunikacie, w kilku przypadkach wynik był pozytywny. W tym gronie był jeden piłkarz. Klub nie podał jego danych, gdyż informacje dotyczące osób zarażonych są poufne, ale według nieoficjalnych wiadomości był to Błaszczykowski, prywatnie siostrzeniec selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka, o którego zakażeniu koronawirusem w niedzielę oficjalnie poinformował Polski Związek Piłki Nożnej.

Błaszczykowskiego zabrakło w kadrze na piątkowy mecz Górnikiem Zabrze, w który zakończył się wynikiem 0:0. W meczu tym przez pierwsze 45 minut grał Georgij Żukow. "Poprosił o zmianę w przerwie. Czuł się bardzo źle, miał objawy grypowe, temperaturę i nie mógł funkcjonować w drugiej połowie" – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Skowronek.

Z kolei Biedrzycka poinformowała, że zawodnik nie wykazywał żadnych objawów chorobowych przed meczem, a wynik testu miał negatywny. "Żukow przy wejściu na obiekt miał kontrolę temperatury, która była w normie, więc nie było podstaw do tego, aby miał nie grać. Zgłosił gorszą dyspozycję w przerwie i dlatego został zmieniony" – wyjaśniła.

Kazach nie wracał do Krakowa z drużyną autokarem. Piłkarze Wisły mieli wolne w sobotę i niedzielę. W poniedziałek, zamiast wspólnego treningu, mieli ćwiczyć indywidualnie w domach.

A najtrudniejsza obecnie sytuacja jest w Pogoni Szczecin, gdzie zakażonych jest 31 osób, w tym 21 piłkarzy.

PAP/MS/RK