Dług klub wobec miasta narastał od dłuższego czasu. Kilka miesięcy temu Wisła poprosiła o rozłożenie długu na raty. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu odpowiedzialny za stadion podpisała porozumienie, ale umowa szybko wygasła. Powodem były opóźnienia w spłatach rat.
W październiku 2016 r. Gmina, uwzględniając wniosek Spółki o udzielenie ulgi w spłacie zaległości, zawarła z nią porozumienie, na mocy którego zaległość została rozłożona na raty. Udzielona z tego tytułu Spółce pomoc stanowiła pomoc de minimis. Wobec jednak nieregulowania przez Spółkę w umówionym terminie rat, przedmiotowe porozumienie utraciło moc, a zaległe należności stały się wymagalne.
Zgodnie zatem z obowiązującymi przepisami prawa Gmina skierowała do Spółki wezwanie do zapłaty. Kolejnym krokiem egzekwowania należności cywilnoprawnych było skierowanie do sądu pozwu o zapłatę. Czynność ta została podjęta celem zabezpieczenia dochodów publicznych Gminy, a także niedopuszczenia do przedawnienia należności. Spółka uzasadnia niepłacenie zaległości problemami finansowymi. - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Jan Machowskiego z biura prasowego magistratu.
O pozwie wiemy tylko z mediów - powiedział w rozmowie z Radiem Krakow rzecznik prasowy Wisły Kraków Damian Juszczyk. - Formalnie do klubu nie wpłynęło w tej sprawie żadne pismo. Jeśli chodzi o ewentualne zaległości i należności to klub dąży do jak najszybszego uzyskania pełnej płynności finansowej. - dodał Juszczyk.
KN