W pierwszej części meczu kibice byli świadkami dość wyrównanego spotkania. Skazani "na pożarcie" tarnowianie, głównie za sprawą byłego zawodnika Unii Leszno Nicki Pedersena, dotrzymywali kroku gospodarzom. Wręcz sensacyjnie zakończył się trzeci bieg, kiedy to niezwykle mocny leszczyński duet Piotr Pawlicki, Brady Kurtz przegrał 1:5 z parą gości Jakub Jamróg, Wiktor Kułakow. Ten drugi w składzie tarnowskiego zespołu w ostatniej chwili zastąpił Petera Kildemanda.

Od siódmego wyścigu zarysowała się już zdecydowana przewaga leszczynian. Najpierw niezwykle szybki Janusz Kołodziej z Jarosławem Hampelem zostawili w tyle Kennetha Bjerre oraz Patryka Rolnickiego i wygrali podwójnie.

Wprawdzie tarnowianie byli blisko skutecznej odpowiedzi, ale jadący za plecami Pedersena Kułakow nie obronił drugiej pozycji. Najpierw został wyprzedzony przez Emila Sajfutdinowa, a potem przez Bartosza Smektałę. Dziewiąty i dziesiąty bieg to znów popis gospodarzy i lider ekstraligi prowadził już 37:23.

Pech dopadł Pedersena, który był jedynym zawodnikiem Unii Tarnów, z którym leszczynianie nie potrafili sobie poradzić. Duńczyk w 12. wyścigu jechał na prowadzeniu, ale zanotował defekt i Fogo Unia znów zwyciężyła 5:1. Trzykrotny mistrz świata straty powetował sobie w ostatnim pojedynku, kiedy to pewnie wygrał z parą gospodarzy – Kołodziejem i Smektałą.

Fogo Unia Leszno - Grupa Azoty Unia Tarnów 55:35.

Punkty:

Fogo Unia Leszno: Emil Sajfutdinow 11 (1,3,2,2,3), Janusz Kołodziej 10 (3,3,2,0,2), Piotr Pawlicki 10 (1,2,2,3,2), Jarosław Hampel 9 (1,2,3,3), Brady Kurtz 5 (0,1,3,1), Dominik Kubera 5 (3,0,2), Bartosz Smektała 5 (2,2,1).

Grupa Azoty Unia Tarnów: Nicki Pedersen 11 (2,3,3,d,3), Jakub Jamróg 11 (3,1,1,3,2,1), Wiktor Kułakow 5 (2,2,0,0,1), Kenneth Bjerre 5 (3,1,1,0), Patryk Rolnicki 2 (0,1,0,0,1), Artur Mroczka 1 (t,0,1,0), Dawid Knapik 0 (d,0).

Najlepszy czas dnia Janusz Kołodziej - 60,09 w siódmym biegu. Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów 9 000.

PAP/AD