Po dotkliwej, aczkolwiek łatwej do przewidzenia porażce w rozgrywkach Euroligi z zespołem ZVVZ Praga, w sobotę koszykarki Białej Gwiazdy miały za zadanie we własnej hali rozprawić się, już na krajowym podwórku, z TS Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Ostrovia to drużyna okupująca dolne rejony tabeli i ciężko było się spodziewać, żeby przyjezdne mogły przy Reymonta pokusić się o niespodziankę.

Pierwsza kwarta była jeszcze dosyć wyrównana. Biała Gwiazda nie zdołała osiągnąć przewagi tak wyraźnej, jakiej można się było spodziewać i prowadziła 19:18. Rozmiary tejże przewagi powiększyły się natomiast po drugiej części meczu. W niej podopieczne Jose Ignacio Hernandeza zdobyły aż 29 punktów, a na półmetku spotkania było 48:37. Trzecia kwarta zakończyła się remisem i pozwoliła wiślaczkom utrzymać bezpieczny dystans do rywalek, który to dystans w ostatniej fazie meczu został powiększony. Ostatecznie Biała Gwiazda pokonała Ostrovię Ostrów Wielkopolski aż 91:65.

Po szesnastu rozegranych w tym sezonie meczach koszykarki Wisły Can-Pack Kraków z 14 zwycięstwami i dwiema porażkami wciąż przewodzą ligowej stawce, wyprzedzając Ślęzę Wrocław i AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Zanim nadejdą kolejne starcia ligowe, wiślaczki czeka starcie na europejskich parkietach. W czwartek Wisła Can-Pack w rozgrywkach Euroligi zagra na wyjeździe z Familą Schio.

AD