Boisko w Kalwarii Zebrzydowskiej po raz kolejny okazało się szczęśliwe dla podopiecznych Mirosława Hajdy. Garbarnia już w zeszłym sezonie właśnie na tym stadionie triumfowała w małopolskim Pucharze Polski pokonując wówczas po niezwykle zaciętym i emocjonującym meczu Sołę Oświęcim. Tym razem Brązowi, po ograniu kolejno KS Rybitwy, Cracovii II, Wiślan Jaśkowice, Jutrzenki Giebułtów, Pogoni Miechow, Wiślanki Grabie i MKS Trzebinia/Siersza, w finale mierzyli się z rewelacją trzecioligowego sezonu - Podhalem Nowy Targ.

Od początku na boisku stroną dominującą była Garbarnia. Choć to Krakowianie optycznie sprawiali lepsze wrażenie, w pierwszej połowie najlepszą okazję wykreowało sobie Podhale. Po zmianie stron przewaga Brązowych tylko jednak wzrosła i, co najważniejsze, wreszcie przełożyła się wymiernie na rezultat meczu. W 54. minucie po dograniu Damiana Szymonika piłkę do bramki wpakował Michał Kitliński, a w kolejnych fragmentach gol na 2:0 praktycznie nieustannie wisiał w powietrzu. Niespełna kwadrans po otwarciu wyniku, w 67. minucie, Piotr Ferens wykończył jedną z wielu efektownych akcji Garbarni uderzeniem, które przypieczętowało triumf Brązowych.

Garbarnia w pełni zasłużenie triumfowała więc w Kalwarii, a po zakończonym spotkaniu z rąk wiceprezesów MZPN i przewodniczącego Wydziału Szkolenia Brązowi otrzymali puchar, medale i czek opiewający na kwotę 30 tysięcy złotych. Zwycięstwo na szczeblu małopolskim daje jeszcze jedno - Garbarnia za nieco ponad dwa tygodnie rozpocznie zmagania w Pucharze Polski na szczeblu centralnym, gdzie już w rundzie przedwstępnej czeka ją rywalizacja derbowa z Puszczą Niepołomice.

Adam Delimat