Rosyjski potentat z gwiazdami światowego formatu takimi jak Diana Turasi, Albi Torrens, czy Candace Parker stał się sprawcą już drugiej porażki Wiślaczek w tym sezonie Euroligi. Wcześniej, dość pechowo krakowianki uległy ZVVZ Praga, będąc faworytem wyjazdowego spotkania.

Takiego statusu Biała Gwiazda z pewnością nie miała jednak w meczu z UMMC, choć przebieg spotkania przez długie fragmenty wskazywał na to, że krakowianki nie stoją an pozycji straconej. Wiślaczki wielokrotnie zbliżały się do prowadzących przez cały mecz Rosjanek na 4-6 punktów, ale szanse na dogonienie rywalek niweczyła fatalna skuteczność.

Najbliżej remisu Wisła była w trzeciej kwarcie, wygranej zresztą 13 do 11. Krakowianki traciły wówczas tylko cztery punkty, ale szybkie trafienia Toliver i Dominiquez za 3 punkty pozwoliły przyjezdnym na więcej spokoju.

Do końca krakowianki nie rezygnowały z ataków, ale myląc się przy rzutach pozwalały rywalkom an groźne kontry. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 56 do 66, będącym już drugą porażką Wiślaczek w obecnym sezonie Euroligi. Rosjanki dotychczas grały trzykrotnie i z kompletem punktów przewodzą tabeli grupy A.

Kolejny mecz przed własną publicznością Wisła Can-Pack Kraków, po raz pierwszy zagra w 15-tysięcznej Kraków Arenie przeciwko zespołowi Galatasaray Stambuł. Bilety na spotkanie które odbędzie się 18 grudnia od środy są w otwartej sprzedaży.

 

WISŁA Can-Pack Kraków 56 : 66 UMMC Jekaterynburg

(13-20,16-17,13-11, 14-18)

Skład Wisły: Ouvina-35 Ostasiewicz-0, Żurowska-Cegielska-6, Abdi-6, Vandersloot-6, Petronyte-8, Lavender-8, Kaczmarczyk-0, Skobel-0, Quigley-17

Skład UMMC: Arteshina-0, Dominquez-6, Gruda-16, Stepanova-0, Parker-13, Nolan-0, Popova-4, Toliver-18, Torrens-0, Kobryn-4, Taurasi-5, Anoikina-0

 

Relację prowadzi Krzysztof Dąbrowa