Mecz świetnie rozpoczął zespół Cracovii. Już w 9 minucie Mateusz Szczepaniak wykorzystał błąd obrony Portowców i z ostrego kąta bardzo mocnym strzałem pokonał bramkarza ze Szczecina. Po stracie gola Pogoń ruszyła nieco do przodu. W 13 minucie gospodarze byli blisko wyrównania, ale sędzia dopatrzył się jednak spalonego. Minutę później dobrym rajdem popisał się Delew. Jego strzał z 15 metrów poleciał jednak wysoko nad bramką Pasów.

 

Pogoń w 21 minucie straciła... jednego z piłkarzy. Kontuzjowanego Kamila Drygasa zmienić musiał Adam Frączczak. To wymusiło wiele zmian w praktycznie każdej formacji zespołu ze Szczecina i ostatecznie skutkowało także chwilowym spowolnieniem ataków gospodarzy.

 

Gospodarze obudzili się dopiero w 32 minucie kiedy po rzucie wolnym powstało wielkie zamieszanie w polu karnym Pasów. Ostatecznie Rafał Murawski strzelił jednak wysoko nad bramką. Kilka minut później wielkie szczęście miał Milan Dimun. Środkowy pomocnik Cracovii, mając na swoim koncie już żółtą kartkę, niepotrzebnie sfaulował rywala na środku boiska. Sędzia oszczędził jednak Słowaka i nie wyrzucił go z boiska. Pod koniec pierwszej połowy w podobny sposób sędzia oszczędził Sebastiana Rudola z Pogoni, który też śmiało mógł zobaczyć drugą żółtą kartkę.

 

W przerwie doszło do dwóch zmian – po jednej w każdym zespole. Zeszli - co nie było wielkim zaskoczeniem – piłkarze, którzy już w pierwszej połowie mogli zakończyć swój udział w tym meczu: Dimun i Rudol. To jednak niespecjalnie wpłynęło na poziom widowiska. Oba zespoły próbowały konstruować akcje ofensywne, ale nieźle to wyglądało tylko do wysokości pola karnego. W efekcie brakowało celnych strzałów.


W 62 minucie kibice i piłkarze Pogoni głośno protestowali, ponieważ domagali się rzutu karnego. Sędzia podjął jednak dobrą decyzję. Covilo co prawda dotknął ręką futbolówki w polu karnym, ale upadał na boisko i starał się jedynie podeprzeć.

 

Przez długi czas atakowali szczecinianie, ale to Pasy miały w 78 minucie szanse na podwyższenie prowadzenia. Szybką kontrę strzałem zakończył Szczepaniak, ale piłkę na słupek sparował Kudła. Chwilę później dobijał Steblecki, ale i tym razem górą był bramkarz ze Szczecina.

 

W 87 minucie piłka znowu obiła słupek bramki Pogoni. Dobre podanie od Vestenickiego na 15 metrze otrzymał Budziński. Jego mocny strzał trafił jednak w słupek. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i właśnie tak się stało w 89 minucie. Kort złapał piłkę wybijaną z pola karnego i mocnym strzałem z 20 metrów nie dał szans Sandomierskiemu.

 

Krakowianie mieli 3 punkty w zasięgu ręki, ale ostatecznie muszą się zadowolić jednym.

 



Pogoń Szczecin  1 - 1  Cracovia

0-1 Szczepaniak (9')

1-1 Kort (89')

Skład Pogoni: Kudła – Rudol (ż.k) (46' Zwoliński), Czerwiński, Fojut, Nunes – Delew (65' Kort), Rafał Murawski, Matras (ż.k), Drygas (21' Frączczak), Gyurcso – Kitano (ż.k)

Skład Cracovii: Sandomierski – Wójcicki, Wołąkiewicz (ż.k), Polczak, Deleu (ż.k) – Wdowiak (66' Vestenicky), Dimun (ż.k) (46' Steblecki), Čovilo, Budziński, Jendrišek – Szczepaniak (ż.k)

 

 

 

 

 

Krzysztof Orski